Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

Brazylia 2014. FIFA pod ostrzałem. Trener Holandii: to nie jest zgodne z fair play

PAP
Artur Jaryczewski 22.06.2014
Trener reprezentacji Holandii Louis van Gaal
Trener reprezentacji Holandii Louis van Gaal, foto: PAP/EPA/KOEN VAN WEEL

Louis van Gaal nie szczędzi słów krytyki pod adresem FIFA podczas odbywających się w Brazylii mistrzostw świata. - To nie jest zgodne z fair play, że gospodarze przed swoim meczem będą znali rozstrzygnięcia w naszej grupie - żalił się.

>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Brazylia 2014 <<<

"Pomarańczowi" zmierzą się w poniedziałek o 18.00 w Sao Paulo z Chile. Obie ekipy mają już zapewniony awans do fazy pucharowej, a stawką pojedynku jest pierwsze miejsce w grupie B. Cztery godziny później na murawę w Brasilii wybiegną piłkarze gospodarzy, którzy w grupie A zmierzą się z Kamerunem. Będą mogli "zdecydować", czy w 1/8 finału wolą trafić na Holandię, czy na Chile.

- Nie ma w tym nic z fair play, to dziwna decyzja FIFA. To jednak nie zmienia faktu, że chcemy być pierwsi w grupie, niezależnie od tego, na kogo trafimy w kolejnej fazie. Wyobrażam sobie, że Brazylijczycy też woleliby nie grać przeciwko nam - podkreślił van Gaal.

Na znak protestu przeciwko decyzjom FIFA, szkoleniowiec przyprowadził na konferencję prasową Bruno Martinsa Indiego, który w poniedziałek nie zagra z powodu kontuzji. - FIFA wyznaczyła tę konferencję przed treningiem, co moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem. Zawodnicy powinni być skoncentrowani, dlatego zdecydowaliśmy, że przyjdzie osoba, która na pewno nie zagra - skwitował 62-letni trener.

Van Gaal skrytykował również dziennikarzy z Holandii, którzy - jego zdaniem - upubliczniają zbyt wiele informacji na temat piłkarzy. - W sobotę odbyliśmy zamknięty trening, a później i tak zbyt dużo pisało się o zawodnikach. To nam nie pomaga - zaznaczył.

"Pomarańczowi" pokonali najpierw Hiszpanię 5:1, a następnie Australię 3:2. Są liderami grupy B i wystarczy im remis z Chile, aby utrzymać pierwsze miejsce.

aj, PAP

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!