>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Brazylia 2014 <<<
Jest bez wątpienia Luis Suarez wielkim piłkarzem. Jest zawodnikiem, którego gra porywa i który ma ogromny wpływ na występy narodowej drużyny Urugwaju. Chyba każdy go lubi oglądać. Wtedy gdy gra w piłkę, a nie kryje się za ciemną stroną księżyca. A kryje się często i nie ma co tego przypominać.
Nie jestem wyrywny do potępiania piłkarzy za czyny z przepisami niezgodne, gdyż wiem jak silnie presja działa na ich psychikę. Złego słowa nie powiem o Zinedinie Zidane za potraktowanie z byka Marco Materazziego w finale niemieckich mistrzostw. Mogło się zdarzyć każdemu, zwłaszcza wobec obrzydliwej prowokacji. Ale Suarez nie jest niewiniątkiem gnębionym przez innych. Sam ich prześladuje. Leczenie, terapia? Na pewno tak, tylko trzeba chcieć. Jeśli nie pomógł mu trener tak niezwykły jak Oscar Tabarez, to kto może to zrobić?
A tak na marginesie. Wolałbym, żeby Luis Suarez został zapamiętany jako strzelec dwóch goli Włochom, a nie szalony gryzoń. Tylko, że w otaczającej nas rzeczywistości to chyba niemożliwe.
Andrzej Janisz
Czytaj więcej felietonów Andrzeja Janisza prosto z Brazylii >>> TUTAJ <<<
Andrzej Janisz specjalnie dla serwisu polskieradio.pl relacjonuje mecze i komentuje najważniejsze wydarzenia związane z turniejem w Brazylii. Przesyła też zdjęcia oraz nagrania z tej emocjonującej imprezy.
mr