Poniedziałek
Wtorek
Środa
Czwartek
Piątek
Sobota
Niedziela

Playlista

Powrót do przyszłości
"Powrót do przyszłości", foto: comicbook.com
12.09.2014

Moje kino

Na Facebooku krąży ostatnio łańcuszek "10 filmów, które zmieniły twoje życie". Przyłączam się do zabawy: oto dycha tytułów, którym zawdzięczam bardzo wiele.

1. "Poszukiwacze zaginionej arki" (Steven Spielberg) - obejrzałem, kiedy byłem mały, pozbierałem szczękę, pomyślałem: strasznie czadowe to kino!, a potem obejrzałem jeszcze miliard razy. Do dziś nie widziałem lepszego filmu przygodowego. No, może poza tym:
2. "Indiana Jones i Świątynia Zagłady" (Steven Spielberg) - pierwsza scena, która mnie absolutnie przeraziła: 3. "Lot nad kukułczym gniazdem" (Milos Forman) - ten film uświadomił mi alegoryczną i symboliczną moc kina. Wciąż mam ciarki, gdy oglądam pojedynek Jacka Nicholsona i Louise Fletcher, wciąż odczuwam ekstazę, gdy Wódz ucieka ze szpitala.
4. "Co się wydarzyło w Madison County" (Clint Eastwood) - kiedyś nie przepadałem za melodramatem jako gatunkiem, potem obejrzałem film Eastwooda. Moja ulubiona rola Meryl Streep i potoki łez na tej scenie: 5. "Powrót do przyszłości" (Robert Zemeckis) - tak, moje dzieciństwo stało pod znakiem Kina Nowej Przygody, a tutaj jeszcze tak dowcipnie wykorzystano motyw podróży w czasie, że trudno się oprzeć. What's the matter, McFly, chicken?
6. "Fargo" (Joel & Ethan Coen) - pierwszy film Coenów, jaki obejrzałem. They had me at hello - otwarcie "Fargo" uważam za jedno z najlepszych w historii kina: 7. "Tam, gdzie rosną poziomki" (Ingmar Bergman) - moja przepustka do europejskiego kina autorskiego. Fellini, Antonioni, Tarkowski i reszta ferajny czaiła się już za rogiem.
8. "Wszystko będzie dobrze" (Jean-Luc Godard) - po tym seansie Godard dołączył do moich ulubionych filmowców. Kino eksperymentalne i polityczne w najlepszym wydaniu.
9. "The Wire" (David Simon) - być może najlepsza epika filmowa wszech czasów, a na pewno arcydzieło realizmu i sztuki politycznej. Znam niemal na pamięć, kocham miłością bezgraniczną.
10. "Pociąg" (Jerzy Kawalerowicz) - erotyczny, liryczny, melancholijny. Reżyserski i operatorski majstersztyk. Smutne oczy Lucyny Winnickiej - dla mnie najpiękniejsze w polskim kinie.

O Autorze:

Krytyk filmowy, kulturoznawca. Absolwent Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Redaktor i prowadzący czwartkowej audycji "Na cztery ręce" w radiowej Czwórce. Współpracuje z "Kinem", portalami "dwutygodnik.com", "filmweb.pl", "Fandor". Prowadził i współredagował "Aktualności Filmowe" w Canal+. Współautor książek "Seriale. Przewodnik Krytyki Politycznej" (red. Jakub Bożek) i "Wunderkamera. Kino Terry'ego Gilliama" (red. Kuba Mikurda). Laureat Grand Prix Konkursu im. Krzysztofa Mętraka, nominowany do Nagrody PISF w kategorii "Krytyka filmowa". Wielbiciel Jeana-Luca Godarda, Joela i Ethana Coenów, Bruce'a Springsteena i Jona Stewarta. Fan Manchesteru United i angielskiego futbolu.