>>> Zobacz nasz serwis specjalny na siatkarskie mistrzostwa świata <<<
Andriej Woronkow, który w dotychczasowych meczach dokonał najmniej zmian ze wszystkich szkoleniowców, tym razem zaskoczył wyjściowym ustawieniem. Trener rosyjskiego zespołu całkowicie zmienił bowiem podstawową "szóstkę" razem z libero, a ponadto na trybuny odesłał podstawowych graczy, środkowego Nikołaja Apalikowa i przyjmującego Aleksieja Spiridonowa.
Ten manewr nie przyniósł na początku powodzenia, bo w inauguracyjnym secie Rosjanie niespodziewanie musieli uznać wyższość niżej notowanych rywali 21:25.
Meksykanie, których każde udane zagranie było entuzjastycznie przyjmowane w Ergo Arenie przez kibiców, szybko objęli prowadzenie 12:8. Świetnie spisywał się zwłaszcza Daniel Vargas, który zdobył w tej partii osiem punktów.
Przy stanie 21:17 dla rywali Woronkow próbował ratować sytuację i wpuścił na parkiet podstawowego rozgrywającego Siergieja Grankina oraz środkowego Dmitrija Muserskiego. Te zmiany nie uchroniły jednak Rosjan od przegrania pierwszego w tych mistrzostwach seta. Słynący z bardzo silnej zagrywki Muserski posłał piłkę poza boisko i Meksykanie wygrywali 24:21. Ich zwycięstwo przypieczętował w tej odsłonie autowym atakiem Siergiej Sawin.
W drugim secie rezerwowy skład "Sbornej" złapał już właściwy rytm i od tej pory z każdą akcją powiększał przewagę. Mistrzowie olimpijscy z Londynu odnieśli trzecie kolejne zwycięstwo, dzięki czemu zapewnili sobie awans do drugiej fazy turnieju.
W grupie C o przedwczesny powrót do domu nie muszą się martwić także Bułgarzy, którzy zgromadzili siedem punktów - na ten dorobek złożyły się wygrane 3:0 z Meksykiem i Chinami oraz porażka 2:3 z Kanadą.
Bliscy awansu są również Chińczycy i Kanadyjczycy, którzy odnieśli po dwa zwycięstwa i zanotowały jedną przegraną. Iluzoryczne szanse mają natomiast Egipt i Meksyk - te drużyny poniosły komplet trzech porażek.
(ah)