Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

MŚ siatkarzy: Polska - Francja. Scenariusze awansu Polaków

PAP
Paweł Słójkowski 14.09.2014
Siatkarze reprezentacji Francji cieszą się z punktu podczas meczu z Serbami
Siatkarze reprezentacji Francji cieszą się z punktu podczas meczu z Serbami, foto: PAP/Grzegorz Michałowski

Polskim siatkarzom dalszą grę w mistrzostwach świata da wygranie dwóch setów w meczu Francją. Mogą jednak świętować już przed wyjściem na boisko, o ile spełni się jeden z 7 scenariuszy.

16. dzień mistrzostw świata na żywo

Biało-czerwoni rozpoczną pojedynek z Francuzami o godz. 20.25. Zarówno Irańczycy, jak i Amerykanie - ich rywale w walce o awans do trzeciej rundy - swoje mecze rozegrają o godz. 16.40

Przy zwycięstwach za trzy punkty ekipy z Bliskiego Wschodu w konfrontacji z Serbią w Łodzi i reprezentacji USA z Argentyną w Bydgoszczy, podopiecznym Stephane'a Antigi przepustkę do pozostania w mundialu da wygranie dwóch partii w meczu z "Trójkolorowymi".

>>>MŚ siatkarzy: Polska - Iran. Dreszczowiec w Łodzi, Polacy z dwoma punktami [RELACJA]<<<

Może się jednak okazać, że nie będzie to konieczne, o ile wcześniej Iran przegra w dowolnym wymiarze lub zwycięży po tie-breaku. Gdyby bowiem zespół Slobodana Kovaca uległ Serbii 0:3 lub 1:3, to nie dogoni Polaków pod względem liczby punktów. Jeśli z kolei wygra w pięciu odsłonach, to gospodarze turnieju wyprzedzą ich dzięki lepszemu bilansowi setów (trzecie kryterium w ustalaniu kolejności drużyn w grupie - po sumie punktów i liczbie zwycięskich meczów).

Cieszyć się z awansu Polacy będą również mogli przed swoim spotkaniem także w przypadku jakiejkolwiek porażki Amerykanów. Gdyby triumfatorzy tegorocznej edycji Ligi Światowej przegrali 0:3 lub 1:3, to będą ustępować biało-czerwonym liczbą punktów. Jeśli zaś Argentyńczycy triumfowaliby 3:2, to zespół USA miałby i tak mniejszą liczbę zwycięstw na koncie niż podopieczni Antigi.

Gdyby jednak zarówno Iran, jak i drużyna Stanów Zjednoczonych wygrały za trzy punkty swoje pojedynki, to gospodarzom pozostanie liczyć na siebie i naFrancuzów. "Trójkolorowym" wystarczy bowiem tylko jeden punkt zdobyty w niedzielnej konfrontacji, by - niezależnie od reszty wyników w grupie E - zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli. To z kolei daje rozstawienie w trzeciej rundzie, co pozwoli uniknąć na pewno na tym etapie Rosji lub Brazylii). Jeśli zaś Polacy pokonaliby zespół Laurenta Tillie 3:0 lub 3:1, to właśnie oni prowadziliby w tej grupie.

ps

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!