19. dzień mistrzostw świata siatkarzy na żywo
To było bardzo ważne spotkanie z polskiego punktu widzenia. Gdyby Rosjanie wygrali z Brazylią, biało-czerwoni już bez gry zapewniliby sobie awans do półfinału.
Trzykrotnym z rzędu mistrzom świata nie wypada jednak wracać do domu jeszcze przed strefą medalową. Do spotkania z Rosją "Canarinhos" podchodzili z przewagą psychiczną, Zaledwie trzy dni wcześniej wygrali ze "Sborną" 3:1 na koniec drugiej fazy. Wtedy jednak stawką było "tylko" pierwsze miejsce w grupie, teraz ich awans do półfinału.
Choć w nogach mieli pięciosetowy pojedynek z Polską to od samego poczatku środowego meczu prezentowali się lepiej od rywala. A ścislej mówiąc, popełniali mniej błędów. Tak właśnie wyglądała gra w pierwszym secie. Takie elementy siatkarskiego rzemiosła jak blok i obrona wcale nie funkcjonowały. Brazylia wygrała seta do 22.
Swoją dobrą grę siatkarze z Kraju Kawy kontynuowali również w drugim secie. Dość szybko uzyskali czteropunktową przewagę (10:6). To obudziło "Sborną", jednak tylko na chwile. Seria dobrych bloków pozwoliła Dmitrijowi Muserskiemu i spółce zniwelować różnicę, a nawet objąć prowadzenie. Sam Muserski słabo się jednak spisywał w polu zagrywki, a to najgroźniejsza "strzelba" mistrzów olimpijskich. Bez tego atutu trudno podjąć walkę z mistrzami świata. Drugą odsłonę 25:20 również wygrała Brazylia.
Nieco lepiej podopieczni Andrieja Woronkowa zaczęli trzecią partię. Prowadzili nawet 8:5 na pierwszej przerwie technicznej, ale później w ich grę wkradła się nerwowość. Zaczęli popełniać proste błędy, a taka drużyna jak Brazylia skwapliwie to wykorzystała. Trzeci set okazał się ostatnim i podopieczni Bernardo Rezende mogą cieszyć się z awansu do półfinału.
Brazylia - Rosja 3:0 (25:22, 25:20, 25:21)
Brazylia: Bruno Rezende, Wallace de Souza, Sidao, Murillo Endres, Santos Lucarelli, Lucas Saatkamp - Mario da Silva (libero) - Leandro Vissotto, Felipe Fonteles, Raphael Vieria.
Rosja: Nikołaj Apalikow, Siergiej Grankin, Nikołaj Pawłow, Aleksiej Spiridonow, Dmitrij Muserski, Dmitrij Ilijnich - Walentyn Gołubiew (libero) - Artem Wołwicz, Artem Jermakow (libero).
Bartosz Orłowski, polskieradio.pl
Czytaj relację>>>