FARMAKOLOGIA: Mikro-wątroba bezcenna do testów

Na stworzonej w laboratorum mikroskopijnej wątrobie można sprawdzać leki

 

Naukowcy z MIT wspólnie z kolegami z Harvardu opracowali technikę otrzymywania uporządkowanych skupisk komórek wątroby, które zachowują się jak prawdziwy, pełnogabarytowy organ. Zrobili to metodą zapożyczoną od elektroników, stosowaną przy precyzyjnym układaniu mikroskopijnych miedzianych drucików na chipach komputerowych. Ta technologia pozwoliła stworzyć kolonie komórek o średnicy zaledwie 500 mikrometrów, ale mających wszelkie cechy normalnej, zdrowej wątroby. Potwierdziły to dokładnie badania ich aktywności genowej i enzymatycznej, tak więc te drobne  grudki komórek mogą być – i już są – świetnym modelem do testowania leków. Wiadomo, że wiele farmaceutyków wywiera działanie toksyczne przede wszystkim na wątrobę i właśnie ten efekt jest szczególnie starannie badany przed wprowadzaniem na rynek nowego specyfiku, a niepomyślne wyniki skutkują odrzuceniem preparatu. Do tej pory swoimi wątrobami służyły szczury laboratoryjne, ale nie wszystkie rezultaty mogły być bez zastrzeżeń przenoszone na ludzi. Z kolei ludzkie komórki przeżywały na szalkach zaledwie parę dni. Nowa metoda pozwala na znacznie lepsze i bardziej wiarygodne testy, ponieważ związane ze sobą mikroskupiska komórek wątrobowych żyją i funkcjonują nawet przez sześć tygodni. Prowadząca eksperymenty prof. Seengita Bhatia, która od lat specjalizuje się w wykorzystaniu nanotechnologii w biologii i medycynie, znalazła także sposób na masowe kopiowanie tych mikroorganów, co znacznie rozszerza spektrum badań nad toksycznością leków i pozwala na analizowanie interakcji między nimi, a także znacząco skraca czas i obniża koszty takich testów. Metodę już opatentowano.

 

Źródło: Massachusetts Institute of Technology