Słońce budzi się z wyjątkowo twardego snu. Tym, co szczególnie zainteresowało naukowców, są gwałtowne wybuchy, zarejestrowane 19 stycznia. Erupcja energii była największą z obserwowanych w ciągu ostatnich dwóch lat. Po pierwszym dostrzeżonym rozbłysku, w czasie 24 godzin, pojawiły się kolejne cztery, każdy kolejny potężniejszy od poprzedniego.
Wybuchy słoneczne były miłą dawką emocji dla fizyków badających gwiazdę. Ostatnie lata były dla nich szczególnie nieurodzajne – przypadł wtedy czas najsłabszej aktywności Słońca od blisko wieku. Plamy słoneczne, rozbłyski i erupcje plazmy oraz najbardziej spektakularne koronalne wyrzuty masy narastają i słabną cyklicznie, zazwyczaj w cyklach 11-letnich. Ostatni cykl trwał jednak 12,5 lat. - Wielu moich kolegów zastanawiało się nawet, czy kolejny cykl aktywności Słońca w ogóle nastąpi - mówi David Hathaway, fizyk z Marshall Space Flight Center w Huntsville w Alabamie, USA.
By badać Słońce NASA planuje wysłać w kosmos nowy przyrząd badawczy - Solar Dynamics Observatory (SDO). Start planowany jest na 9 lutego. Sonda, korzystając z zestawu zaawansowanych instrumentów przetwarzających obraz, będzie badała procesy wewnątrz gwiazdy. Głównym zadaniem jest określenie w jaki sposób materiał przepływający wewnątrz Słońca przyczynia się do tworzenia jego pola magnetycznego, a także poznanie sposobu w jaki zostaje uwalniana energia. Wyniki mogą pomóc naukowcom w lepszym zrozumieniu wahań aktywności słonecznej, która w szczycie może wpływać na funkcjonowanie sieci elektroenergetycznych czy choćby systemu GPS.
- Słońce jest teraz coraz bardziej interesujące dla oka - mówi Frank Eparvier, fizyk z Uniwersytetu Kolorado w Boulder. - Chcemy, aby to jak będą wyglądały kolejne wybuchy, pokazał nam już SDO.Eparvier jest jednym z 13 naukowców odpowiedzialnych za badania, analizy i publikowanie oficjalnych prognoz dotyczących czasu i siły nadchodzących cykli słonecznych. W kwietniu 2009 r. grupa ustaliła że maksimum słonecznej aktywności nadejdzie stosunkowo późno, w maju 2013 r. Będzie też słabsze niż zazwyczaj, ze średnio 90 plamami na dobę w szczytowym okresie.
Istnieją jednak również inne przewidywania. Mausumi Dikpati z National Center for Atmospheric Research w Boulder w Kolorado uważa, że nowy cykl będzie miał co najmniej 150 plam w maksimum. Poprzedni osiągał średnio 120 plam. Różne prognozy są wynikiem zastosowania różnych metod badawczych. Te, które wykazują niewielką aktywność Słońca opierają się na analizie siły pola magnetycznego w czasie poprzedniego minimum. Dikpati używa innej metody – modelu słonecznego dynamo, które uwzględnia jak materia wewnątrz Słońca porusza się z biegunów w kierunku równika. Twierdzi ona, że przemieszczanie takie może trwać dziesiątki a nie kilka lat. Oznacza to, że poprzednie maksimum niewiele mówi, jeśli w ogóle cokolwiek, o tym jaki może być następny cykl Słońca.
Dikpati zaznacza, że jej model retrospektywnie przewidział ostatnie osiem cykli z 96% dokładnością. Te wcześniejsze cykle były jednak wykorzystane również do kalibracji modelu, który nie był jeszcze stosowany do przewidywania przyszłej aktywności Słońca. - Prawdziwym testem skuteczności modelu będzie prognoza zanim cykl rzeczywiście się rozpocznie, mówi Doug Biesecker z National Oceanic and Atmospheric Administration's Space Environment Center w Boulder, Colorado. Prognozy innych modeli dynama słonecznego nie różniły się od tych przygotowanych przez Dikpati.
Najnowsza sonda może pomóc wyjaśnić niewiadome, poprzez najdokładniejsze, jak dotychczas, spojrzenie na pola przepływu materii wewnątrz Słońca. Zmierzy pole magnetyczne i promieniowanie ultrafioletowe gwiazdy, zrobi również wysokiej rozdzielczości zdjęcia korony. Fotografie wykonywane będą co 10 sekund, pozwoli to astronomom po raz pierwszy obserwować niemal ciągłą aktywność Słońca – teraz otrzymujemy średnio jeden lub dwa obrazy dziennie.
Przemysław Goławski, źr. nature