Nieziemskie zdjęcia

Brytyjski wynalazca-amator zrobił zdjęcia Ziemi z wysokości 40 kilometrów.

Brytyjski wynalazca-amator zrobił zdjęcia Ziemi z wysokości 40 kilometrów. Wystarczył mu do tego powszechnie dostępny sprzęt i znikome fundusze.

Zdjęcia są spektakularne. Widać na nich krzywiznę naszej planety, chmury, niebieski pas atmosfery i czerń kosmosu. System fotograficzny był niesłychanie prosty - mówi wynalazca Robert Harrison: "Do stryopianowego pudełka włożyłem aparat, zakleiłem je taśmą klejącą, wszystko włożyłem do balonu, który poleciał w przestworza".

Balon na wysokości 40 kilometrów pękł. Pudełko spadło na spadochronie, a Harrison znalazł je dzięki specjalnemu systemowi nawigacji. Misja kosztowała równowartość około dwóch tysięcy złotych - sześćset tysięcy razy mniej niż każda misja amerykańskich wahadłowców, które robią takie same zdjęcia. Podobne amatorskie projekty prowadzone są także w wielu krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych i w Polsce.