Emisyjny tomograf pozytonowy, zbudowany na bazie materiałów  organicznych, to wynalazek dr hab. Pawła Moskala z Wydziału Fizyki,  Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ.
Dzięki temu urządzeniu  badania tomograficzne mogą się stać tańsze, a komora diagnostyczna  będzie mogła być tak duża, by zobrazować jednocześnie procesy  fizjologiczne w całym ciele pacjenta. 
 Specjalnie zsyntetyzowany plastik, który chce stosować Moskal, będzie  mógł służyć w tomografie jako scyntylator - materiał, w którym pod  wpływem promieni gamma wzbudzane są błyski światła. Na podstawie tych  błysków można wnioskować o rozpadach promieniotwórczych w ciele pacjenta  i zaobserwować rozwój nowotworu nawet w bardzo wczesnej, niemożliwej do  zaobserwowania gołym okiem, fazie choroby.
We współczesnych  pozytonowych tomografach emisyjnych (PET) do rejestrowania  promieniowania gamma stosuje się drogie kryształy. Ich cena jest tak  wysoka, że w urządzenia wyposaża się jedynie w wąskie pierścienie. Paweł  Moskal uważa, że można by je jednak zastąpić kilkakrotnie tańszymi  materiałami organicznymi, na bazie plastików. Dzięki temu będzie można  zbadać procesy zachodzące w całym ciele, a nie np. tylko w mózgu.
Przed  badaniem tomografem PET pacjentowi podawana jest odpowiednia dawka  substancji znakowanej pierwiastkiem promieniotwórczym (np. glukozy z  promieniotwórczym fluorem). To promieniowanie wychwytywane jest przez  scyntylatory tomografu, a następnie sporządzana jest mapa miejsc w ciele  chorego, w których zgromadziła się znakowana substancja.
Innowacyjność  projektu Moskala polega na zastosowaniu wyjątkowych materiałów  odbierających promieniowanie.
"Materiały na bazie plastiku nie  są tak wydajne jak kryształy i mniej dokładnie pozwalają określać  energię promieniowania - przyznaje Moskal. - Ale za to będzie można  dzięki nim znacznie dokładniej obserwować czas wyładowań". Materiały te  będą, zdaniem badacza, bardzo wytrzymałe. "Plastik nie zużyje się nawet  po 10 latach używania" - przekonuje naukowiec.
Pomysł został już  zgłoszony do opatentowania, przeszedł wstępną weryfikację. Trwają  poszukiwania źródła finansowania, by móc skonstruować prototyp.
Wynalazek  Polaka brał udział w XVII giełdzie Wynalazków w Warszawie, a także  dostał złoty medal oraz puchar delegacji Bośni i Hercegowiny na targach  innowacji w Brukseli 2009. Promocja urządzenia oraz poszukiwania  partnerów biznesowych zainteresowanych jego rozwojem i wdrożeniem są  aktualnie prowadzone przez Centrum Innowacji Transferu Technologii i  Rozwoju Uniwersytetu, działające przy UJ.
źr. naukawpolsce