Udaru mózgu doznaje rocznie ok. 75 tysięcy Polaków. Udaru nie da sie wyleczyć, ale bardzo ważna jest późniejsza rehabilitacja. Ona poprawia znacznie sprawność pacjenta. W Polsce objęłaby ok. trzech tysięcy osób. W skali NFZ nakłady na ten cel byłyby znikome kilka milionów złotych. Niestety, rehabilitacja osób po udarach nie jest refundowana przez NFZ.
Jednym z następstw udaru jest spastyczność, czyli wzmożone napięcie mięśniowe - tłumaczy w "Sygnałach Dnia" profesor Jarosław Sławek, neurolog z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. To właśnie dlatego chorzy po udarze mają takie nieskoordynowane ruchy.
Profesor podkreślił, że w większości krajów europejskich koszty programu rehabilitacyjnego są refundowane przez państwo. W Polsce jednak Narodowy Fundusz Zdrowia nie opłaca takiego leczenia. Neurolog zaznaczył, że koszty terapii są wysokie - objęcie nią dwóch-trzech tysięcy osób rocznie stanowiłyby zaledwie pół procent środków, które NFZ przeznacza na programy terapeutyczne.
Profesor Jarosław Sławek ubolewa, że choć od dawna stara się o uzyskanie zgody na refundację tego programu, to na razie bezskutecznie.
Udar mózgu to głównie choroba osób starszych, jednak zapadają na nią również ludzie poniżej 50 roku życia. Co piąty z chorych jest w tym wieku. Ryzyko udaru mózgu można znacznie ograniczyć prowadząc zdrowy tryb życia oraz przez leczenie nadciśnienia tętniczego i cukrzycy.
(ag)