Przedstawiciele Narodów Zjednoczonych zaapelowali do medyków z całego świata, aby przyjechali na wyspę i pomogli w walce z rozprzestrzeniającą się w szybkim tempie epidemią.
Jak podkreśla zajmująca się w ONZ sprawami pomocy humanitarnej Valerie Amos, oprócz personelu medycznego, dramatycznie brakuje sprzętu i wody. Epidemia cholery wybuchła na skutek tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi ze stycznia tego roku. Jeden z rzeczników ONZ Farhan Hak podkreśla, że według prognoz, cholera może w najbliższych miesiącach dotknąć kolejnych 400 tysięcy osób.
- To najgorszy z rozważanych scenariuszy. Oczywiście da się tego uniknąć, jeśli leczenie i niezbędna ochrona dotrą do najbiedniejszych dzielnic Port-au-Prince i innych miejsc w całym kraju. Podane przez nas prognozy są dzwonkiem alarmowym. Według Valerie Amos, istnieje natychmiastowa potrzeba prewencji przeciwko cholerze w całym Haiti, zbudowania kolejnych centrów medycznych oraz pomocy ze strony dodatkowego personelu medycznego dla tych, którzy już teraz leczą ludzi chorych na cholerę - powiedział Hak. Tymczasem Bank Światowy poinformował właśnie o 10 milionach dolarów pomocy, jakie przyznano na usuwanie skutków trzęsienia ziemi na Haiti.
to