Nauka

Koń Przewalskiego znów zadziwia

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2011 08:00
To jedyny pierwotny gatunek konia na świecie, żyjący dziko od zarania dziejów. Okazuje się, że konie Przewalskiego to gatunek starszy i genetycznie bogatszy, niż myślano.

Konie Przewalskiego są także o wiele słabiej spokrewnione z końmi domowymi niż sądzono. Nowe badania pomogą lepiej chronić ten zagrożony wyginięciem gatunek - informuje "Genome Biology and Evolution".  

Jedyny naprawdę dziki

Konie Przewalskiego - krępe zwierzęta o krótkiej, stojącej grzywie - swoją nazwę zawdzięczają rosyjskiemu odkrywcy, Nikołajowi Przewalskiemu, oficerowi, który badał rozległe obszary Syberii. To jedyny dziko żyjący gatunek koni. Inne konie, które dzisiaj pasą się dziko, na przykład mustangi, są tylko potomkami koni udomowionych, wtórnie zdziczałych.

Wiele koni Przewalskiego zostało schwytanych na początku XX wieku i umieszczonych w ogrodach zoologicznych. Perspektywa całkowitej zagłady gatunku stała się realna w połowie XX wieku, kiedy dzikie populacje dramatycznie się skurczyły, m.in. wskutek działań człowieka. - Do koni Przewalskiego strzelano dla mięsa, a ich naturalne środowisko, stepy, zamieniono w pola uprawne i pastwiska. Nie pozostawiono im przestrzeni do życia i rozmnażania. Do końca lat 50-tych przetrwało zaledwie dwanaście osobników - opowiada badaczka gatunku, Kateryna Makova z Penn State University. To od nich pochodzi obecna populacja tego gatunku. 

Skuteczna ochrona sprawiła jednak, że obecna populacja tych koni rozrosła się do dwóch tysięcy. Na wolności w Chinach i Mongolii żyją dziś potomkowie osobników pochodzących z reintrodukcji, a w Kalifornii i na Ukrainie można je spotkać w rezerwatach.

Nie tak bliski krewny Siwka

Do niedawna naukowcy sądzili, że ewolucyjne linie koni domowych i Przewalskiego wyodrębniły się ze wspólnego pnia jakieś 6-10 tysięcy lat temu - mniej więcej wtedy, gdy doszło do udomowienia. Teraz jednak okazuje się, że tak naprawdę oba gatunki rozdzieliły się o wiele wcześniej.
Dowiodły tego badania koni Przewalskiego, reprezentujących trzy żeńskie linie. Makova analizowała fragmenty ich DNA mitochondrialnego, czyli takiego, które dzieci dziedziczą wyłącznie od matki. Wyniki najpierw porównała z podobnymi danymi na temat koni domowych, a później skonfrontowała z dwiema popularnymi hipotezami na temat pochodzenia koni Przewalskiego. Według jednej z nich najpierw ewoluowały konie Przewalskiego, po jakimś czasie dając początek gatunkowi pochodnemu, koniom domowym. Druga teoria pokazuje genetyczną historię obu gatunków dokładnie na odwrót i każe przyjąć, że na ewolucyjnej scenie jako pierwsze pojawiły się konie domowe. Według tej drugiej hipotezy oba gatunki wykształciły się mniej więcej wtedy, gdy doszło do udomowienia koni - jakieś 6-10 tysięcy lat temu.

- Żaden z tych scenariuszy nie jest prawdziwy - przekonuje Makova. - Konie Przewalskiego i domowe są spokrewnione luźniej, a ich ostatni wspólny przodek żył około 160 tys. lat temu. Choć oba gatunki rozdzieliły się tak dawno, to później ich przedstawiciele sporadycznie krzyżowali się między sobą.

Jak przypomina Makova, w drugiej połowie XX w. eksperci pracujący nad odnowieniem populacji koni Przewalskiego zorientowali się, że sytuacja jest podbramkowa i nie krzyżowali najbliżej spokrewnionych osobników. Dzięki temu obecne populacje koni są zdrowe, a populacje - genetycznie różnorodne. Nowe wnioski pomogą jeszcze lepiej chronić gatunek - przy stopniowym wprowadzaniu koni Przewalskiego na wolność wyraźniej różnicować ich pulę genową. Dzięki temu dziko żyjące populacje będą mniej narażone na niektóre choroby. 

(ew/pap)

Zobacz filmy przedstawiające dziko żyjące konie Przewalskiego:

https:\/\/www.arkive.org/przewalskis-horse/equus-ferus-przewalskii/video-11.html

Czytaj także

W Afryce żyją dwa gatunki słoni

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2010 15:00
Wyniki badań genetycznych są zaskakujące, ponieważ dotąd większość naukowców uważała, że tylko jeden. Gorąca debata co do rzeczywistej ilości afrykańskich gatunków słonia toczy się od dekady. Analiza DNA kończy spory.
rozwiń zwiń