Siedmiu naukowców oskarżonych ws. trzęsienia Ziemi
We Włoszech będzie bardzo trudno o sejsmologów. Siedmiu ekspertów od badań nad trzęsieniami Ziemi zostało skazanych na 6 lat więzienia za ludobójstwo (!). Dlaczego? Nie przewidzieli wstrząsów, które spowodowały śmierć ponad 300 osób.
Chodzi o trzęsienie ziemi w L'Aquila w 2009 roku. Badacze zostali również obciążeni karami od €40,000 do €450,000. Prokuratura zarzucała im, że udzielili niepełnej informacji na temat zagrożenia.
Trzęsienie ziemi z 2009 roku pozbawiło życia 309 osób i zraniło 1500 kolejnych. Sędzia Marco Billi potrzebował tylko czterech godzin na wydanie wyroku. Oczywiście, czekają nas jeszcze odwołania, więc naukowcy pewnie nieprędko trafią do więzienia.
Wśród skazanych są najwięksi włoscy specjaliści od sejsmologii i wulkanologii, na przykład Enzo Boschi, był szef włoskiego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii. - Nadal nie do końca rozumiem, o co mnie oskarżono - mówił po wyroku.
Za naukowcami wstawia się świat naukowy. Wydawcy pisma „Science” z organizacji AAAS (American Association for the Advancement of Science) napisali list do prezydenta Włoch Giorgia Napolitano, nazywając zarzuty „naiwynymi i nieuczciwymi”. - Oskarżenie wydaje się sugerować, że badacze nie ostrzegli populacji L’Aquila przed nadchodzącym trzęsieniem - stwierdził Alan I. Leshner, szef AAAS. - Ale przecież nie da się tego zrobić w sposób zadowalający.
Nie od dzisiaj wiadomo, że w sprawie przewidywania wstrząsów i erupcji wulkanologia i sejsmologia nadal przypominają raczej wróżenie z fusów.
Prokuratorzy uważają jednak, że komitet powołany w sprawie oszacowania ryzyka trzęsienia zminimalizował zagrożenie. Już wcześniej w rejonie pojawiły się słabsze wstrząsy. Komisja obradowała na tydzień przed tragicznymi wydarzeniami i stwierdziła, że nie nalezy się spodziewać większych trzęsień, chodciaz równiez ich nie wykluczyła.
Członkowie komisji udzielali potem wywiadów, w których uspokajali ludność. Gdyby nie to, mieszkańcy opuściliby miasto - uważa prokuratura. Część wyjechała po mniejszych wstrząsach.
Chodzi o trzęsienie ziemi w L'Aquila w 2009 roku.
Badacze zostali również obciążeni karami od €40,000 do €450,000. Prokuratura zarzucała im, że udzielili niepełnej informacji na temat zagrożenia.Trzęsienie ziemi z 2009 roku pozbawiło życia 309 osób i zraniło 1500 kolejnych.
Sędzia Marco Billi potrzebował tylko czterech godzin na wydanie wyroku. Oczywiście, czekają nas jeszcze odwołania, więc naukowcy pewnie nieprędko trafią do więzienia.
Wśród skazanych są najwięksi włoscy specjaliści od sejsmologii i wulkanologii, na przykład autor pionierskiej mapy terenów sejsmicznych Franco Barberi oraz Enzo Boschi, był szef włoskiego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii. - Nadal nie do końca rozumiem, o co mnie oskarżono - mówił ten ostatni po usłyszeniu wyroku.
Za naukowcami wstawia się świat naukowy. Wydawcy pisma „Science” z organizacji AAAS (American Association for the Advancement of Science) napisali list do prezydenta Włoch Giorgia Napolitano, nazywając zarzuty „naiwynymi i nieuczciwymi”. - Oskarżenie wydaje się sugerować, że badacze nie ostrzegli populacji L’Aquila przed nadchodzącym trzęsieniem - stwierdził Alan I. Leshner, szef AAAS. - Ale przecież nie da się tego zrobić w sposób zadowalający.
Nie od dzisiaj wiadomo, że w sprawie przewidywania wstrząsów i erupcji wulkanologia i sejsmologia nadal przypominają raczej wróżenie z fusów.
Prokuratorzy uważają jednak, że komitet powołany w sprawie oszacowania ryzyka trzęsienia zminimalizował zagrożenie. Już wcześniej w rejonie pojawiły się słabsze wstrząsy. Komisja obradowała na tydzień przed tragicznymi wydarzeniami i stwierdziła, że nie nalezy się spodziewać większych trzęsień, chodciaż również ich nie wykluczyła. Członkowie komisji udzielali potem wywiadów, w których uspokajali ludność. Gdyby nie to, mieszkańcy opuściliby miasto - uważa prokuratura. Część wyjechała po mniejszych wstrząsach.
(ew/CBC News)
