Międzynarodowym zespołem kierowały profesor Anna Nekaris z Oxford Brookes University oraz profesor Rachel Munds z University of Missouri Columbia. Gatunek nazwano Nycticebus kayan od rzeki Kayan, przy której żyją jego przedstawiciele.
To nie jedyne odkrycia dokonane podczas tej wyprawy. Okazało się, że znany wcześniej gatunek N. menagensis to w rzeczywistości aż trzy różne: N. menagensis, N. bancanus i N. borneanus. - W historii bywało już tak wielokrotnie - komentuje Rachel Munds.
Nycticebus kayan to bliski krewniak trzech pozostałych gatunków. Małpy te są również blisko spokrewnione z lemurami. N. kayan ma charakterystyczne, kontrastujące umaszczenie pyska i ciemne otoczki oczu. Prowadzi nocny tryb życia, co wpłynęło na to, że nie odkryto go wcześniej.
Co cieakawe, Nycticebusy z Borneo to jedyne naczelne, które gryząc wprowadzają toksynę do organizmu ofiary. Źródłem jadu są gruczoły w okolicach łokci. Małpa liże je, mieszając truciznę ze śliną. Prawdopodobnie jad ma charakter obronny: w ten sposób powolna małpa broni swoje młode przed drapieżnikami. Ale trucizna może być szkodliwa także dla człowieka, jeśli spowoduje u niego szok anafilaktyczny.
(ew/BBC/livescience.com)