Międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF opublikowała raport o stanie największych rzek świata i - niestety - "Top 10" nie ma nic wspólnego ze "złotą dziesiątką" na listach przebojów. Pięć azjatyckich gigantów: Saluin, Ganges, Indus, Jangcy i Mekong, europejski Dunaj, australijska Murray/Darling, afrykański Nil, północnoamerykańska Rio Grande i południowoamerykańska La Plata budzą poważny niepokój.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat znacznie pogorszyła się w nich jakość wód (groźne dla użytkowników zanieczyszczenie), wody ubyło - na przykład na skutek niewłaściwej gospodarki, albo wysychania - czego przykładem może być Indus, zasilany w 80% przez kurczące się himalajskie lodowce.
W Mekongu z powodu przełowienia jest coraz mniej ryb, a przegradzanie rzek gigantycznymi tamami także prowadzi do poważnych zakłóceń w środowisku i zanieczyszczenia.
Problemem są gatunki inwazyjne - w Australii zadomowił się na przykład europejski karp, powodujący zamulenie zakłócające fotosyntezę w wodzie.
Autorzy opartego na badaniach naukowych raportu, który ukazał się w tuż przed ogłoszonym przez ONZ Światowym Dniem Wód (22 marca), zwracają uwagę na związek rzek z życiem ogromnej liczby ludności naszego globu, której los także może być zagrożony i apelują do rządów o szybkie podjęcie odpowiednich kroków zaradczych adekwatnych do sytuacji.
O polskich rzekach rozmawiają kierownik projektu WWW "Rzeki dla życia" Przemysław Nawrocki i Elżbieta Strucka (928,47 KB)
Źródło: WWF