To bardzo ciekawy rój, którego aktywność w tym roku może być szczególnie wysoka.
Rój Orionidów związany jest z kometą Halleya. Kometa ta krążąc po swojej eliptycznej orbicie wokół Słońca, dwa razy przecina orbitę Ziemi. Warkocz komety właśnie w miejscach przecięcia orbit zostawia materiał kometarny, który jest źródłem meteorów. W jednym miejscu powstaje rój Eta Aquarydów, w drugim zaś rój Orionidów.
Materiał kometarny, jaki zostawia kometa Halleya w przypadku Orionidów, jest rozrzucony na bardzo dużym obszarze - Ziemia przechodzi przez niego od około 2 października, aż do 7 listopada. W tych właśnie dniach na niebie możemy obserwować meteory z tego roju.
Radiant roju Orionidów znajduje się na pograniczu konstelacji Oriona i Bliźniąt – z tego miejsca zdają się „spadać” meteory. Najlepszy czas na podziwianie „spadających gwiazd” to druga połowa październikowych nocy – największej ilości meteorów spodziewać się można w Polsce w godzinach 2-5 rano. Wtedy radiant znajduje się wysoko nad horyzontem, co znacznie ułatwia obserwacje.
Maksimum aktywności roju przypada zazwyczaj około 21 dnia miesiąca, jednak cały czas między 19 - 24 października jest okresem równie aktywnym. W tych dniach w ciągu godziny obserwować można od 20 do 30 meteorów. Ich prędkość wynosi 66 km/h.
- Orionidy znane są jednak z tego, że lubią sprawiać niespodzianki – stanowią bardzo skomplikowany strumień kosmicznej materii, który lubi pokazywać dodatkowe maksima aktywności i charakteryzuje się złożoną strukturą radiantu – mówi w wypowiedzi dla PAP dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
W latach 1993 i 1998, Orionidy pokazały wyjątkową aktywność sięgającą 50 meteorów na godzinę nie w samym maksimum ale w nocy z 17 na 18 października.
- Jeszcze ciekawiej było rok temu. Zupełnie niespodziewanie Orionidy pokazały mini-wybuch i maksymalne liczby godzinne sięgnęły 70, czyli poziomu prawie trzy razy wyższego niż standardowy. Co najważniejsze, modele opisujące rój mówią, że podobnych niespodzianek możemy oczekiwać i w roku 2008 i 2009 – dodaje dr Olech.
W tym roku najczęstsze przeloty meteorów w nadprogramowym maksimum dostrzec będzie można w godzinach 4:13-10:08 naszego czasu 18 października. Obserwacje warto rozpocząć kilka dni przed właściwym maksimum Orionidów, które przypada na noc z 20 na 21 października. Tej nocy bowiem Księżyc znajduje się ostatniej kwadrze i świeci jasno blisko radiantu roju – tak niekorzystne warunki uniemożliwią zauważenie przelatujących meteorów. Najciemniejsze noce, najlepsze by podziwiać Orionidy, będziemy mieli na samym początku i końcu okresu aktywności.
Paweł Zych