Nauka

Jak niszczymy oceany

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2008 09:22
Tylko 4% światowych oceanów pozostaje nietknięta przez ludzka aktywność.

Tylko 4% światowych oceanów pozostaje nietknięta przez ludzka aktywność. Dane, jakie przekazuje nam pierwsza szczegółowa mapa wpływu człowieka na środowisko wodne, dają powody do niepokoju – donosi dzisiejsze „Science”.

Według wyników badań, tylko rejony okołobiegunowe pozostają jeszcze relatywnie nietknięte – ale i one znajdują się w niebezpieczeństwie: w miarę topnienia arktycznych lodów woda północnych mórz ociepla się.

Międzynarodowy zespół 20 badaczy z USA, Kanady i Wielkiej Brytanii zebrał dane na temat 17 zagrożeń, powodowanych przez ludzką aktywność na terenie mórz i oceanów. Naukowcy podzielili oceany na kwadraty o powierzchni 1 km2 i przebadali wszystkie dostępne dane na ich temat. Obliczyli, jak wielki wpływ na każdy z obszarów ma człowiek. Wyniki były szokujące. Największym zaskoczeniem był zasięg wpływu działalności ludzi.

Dlaczego wyniki były tak uderzające? Przecież badania nad zagrożeniami wód prowadzone są od dawna. - W przeszłości studia opisywały tylko wpływ pojedynczych aktywności – tłumaczy kierujący badaniami dr Benjamin Halpern  z National Center for Ecological Analysis and Synthesis w Santa Barbara (USA). – Dzisiaj po raz pierwszy stworzyliśmy mapę, która pokazuje, jak na oceany wpływają wszystkie ludzkie aktywności oraz to, jak się na siebie nakładają.

Współautor publikacji w „Science” dr Mark Spalding mówi, że, kiedy dostanie się do ręki podobna mapę, jest to rodzaj przebudzenia. – Nie ma w zasadzie miejsca, które od zagrożeń byłoby wolne. Są tu wszystkie czynniki: od żeglugi po przełowienia. Myślę, że jest to sygnał, abyśmy wzięli się do pracy i zadbali o nasze morza i wybrzeża.

Największe ciosy oceanom zadają zmiany klimatyczne i właśnie przełowienie, gwałtownie chwiejące morskimi ekosystemami. Naukowcy maja nadzieję, że ich mapa wpłynie na politykę korzystania z morskich zasobów. – Na skutkach ludzkiej działalności, takich jak zanieczyszczenie czy połowy, nie można już skupiać się tak, jakby były to izolowane od siebie, niezależne czynniki – mówi prof. Andrew Rosenberg z Uniwersytetu w New Hampshire. – One się pokrywają i w zbyt wielu przypadkach i ich wielkość jest zatrważająca.

Wyniki prac zostały zaprezentowane na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Rozwoju Nauki (AAAS) w Bostonie.

Filip Wyrozumski

Na podstawie: BBC

Czytaj także

Ziemniaki uratowane

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2009 09:20
Zsekwencjonowano DNA grzyba atakującego ziemniaki i pomidory.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kolcogwany giną

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2010 20:00
Ocieplenie klimatu jest śmiertelnie niebezpieczne dla gadów.
rozwiń zwiń