Chińczycy, których w Internecie jest już ponad pół miliarda, żegnają twórcę genialnych produktów Apple nie tylko w sieci. Sklepy tej firmy w Chinach są oblegane przez ludzi, którzy przychodzą złożyć kwiaty. Pracownicy Apple w sklepach praktycznie nic innego nie robią, tylko przyjmują dary i kondolencje – pisze w korespondencji Agence France Presse.
- Dobrej drogi. Wasze produkty zmieniły świat, a myśl wywarła wpływ na całe pokolenie - oświadczył Kai-Fu Li, były dyrektor Google'a w Chinach. Członek zarządu chińskiego oddziału rozwojowego Microsoftu Zhang Yaqin podkreślił, że zgasła "wielka gwiazda całego pokolenia". Dodał, że nazwę smartfona iPhone 4S, zaprezentowanego w przeddzień śmierci Jobsa, można odczytać jako "for Steve" (ang. dla Steve'a).
Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>
Serwis Sina Weibo, chiński odpowiednik Twittera, otworzył specjalną stronę dla osób chcących wspominać Jobsa.
Popularność iPhone’ów, iPadów i innych produktów Apple była w Chinach tak gigantyczna, że władze notorycznie musiały zamykać fałszywe sklepy. Ostatnio pojawił się nawet iPhone 5 – oczywiście jedynie na chińskim rynku, bo produkt taki faktycznie jeszcze nie istnieje.
sg