NASA wysłała właśnie w kosmos kolejną sondę. Na orbitę wyniosła ją raketa Atlas 5. Juno, bo tak nazywa się sonda, będzie badała największą planetę Układu Słonecznego, Jowisza. Orbitę giganta osiągnie w lipcu 2016 roku.
Juno ma pomóc w zrozumieniu procesów, dzięki którym uformował się Jowisz, a tym samym – spora część Ukłądu Słonecznego. Jowisz to gazowy gigant, podobnie jak planety „za nim”: Saturn, Uran i Neptun. - Dostaniemy skłądniki Jowisza – ekscytuje się Scott Bolton, główny naukowiec misji. - Dowiemy się, jak jest zbudowany, jaką ma strukturę w środku.
Wiele cech Jowisza czyni go zupełnie unikatowym. Planeta powstałą prawdopodobnie w wyniku skupienia gazów na wstępnym etapie kształtowania się Układu Słonecznego. Ma dwa razy więcej masy niż wszystkie inne elemetny naszego Układu razem wzięte (z wyjątkiem Słońca, oczywiście). Po setkach lat obserwacji Jowisza nie wiemy także, czy w ogóle ma stałe jądro.
Misja Juno kosztowała 1,2 miliarda dolarów. Ma odpowiedzieć na powyższe pytania, a także na wiele innych. Zbada skład chemiczny, pole grawitacyjne i magnetyczne Jowisza. - Użyjemy detektora mikrofalowego, przelatując tuż nad chmurami Jowisza. Sprawdzimy, ile wody zawierają – mówi Fran Bagenal z University of Colorado, jeden z naukowców misji. Będzie także sesja zdjęciowa w różnych długościach fal. Jednym słowem – za pięć lat zobaczymy Jowisza z naprawdę bliska.
Juno ma pomóc w zrozumieniu procesów, dzięki którym uformował się Jowisz, a tym samym – spora część Układu Słonecznego. Jowisz to gazowy gigant, podobnie jak planety „za nim”: Saturn, Uran i Neptun. - Dostaniemy składniki Jowisza – ekscytuje się Scott Bolton, główny naukowiec misji. - Dowiemy się, jak jest zbudowany, jaką ma strukturę w środku.
Wiele cech Jowisza czyni go zupełnie unikatowym. Planeta powstała prawdopodobnie w wyniku skupienia gazów na wstępnym etapie kształtowania się Układu Słonecznego. Ma dwa razy więcej masy niż wszystkie inne elemetny naszego Układu razem wzięte (z wyjątkiem Słońca, oczywiście). Po setkach lat obserwacji Jowisza nie wiemy także, czy w ogóle ma stałe jądro.
Misja Juno kosztowała 1,2 miliarda dolarów. Ma opowiedzieć na powyższe pytania, a także na wiele innych. Zbada skład chemiczny, pole grawitacyjne i magnetyczne Jowisza. - Użyjemy detektora mikrofalowego, przelatując tuż nad chmurami Jowisza. Sprawdzimy, ile wody zawierają – mówi Fran Bagenal z University of Colorado, jeden z naukowców misji. Będzie także sesja zdjęciowa w różnych długościach fal. Jednym słowem – za pięć lat zobaczymy Jowisza z naprawdę bliska.
(ew/NASA)