Na ekranach polskich kin już możemy oglądać niezwykłą propozycję, bo dotyczącą współczesnej Rosji i osoby, która się w tej historii mocno, choć nie do końca w szczęśliwy sposób, zapisała - "Chodorkowski".
Artur Liebhart z PISF opowiada, że dziś Michaił Chodorkowski dla jednych jest Ghandim współczesnej Rosji, a dla innych po prostu zwykłym przestępcą. Reżyser obrazu, Cyril Tuschi pracował nad tym filmem 5 lat. - Swoim obrazem próbuje odpowiedzieć na pytanie: Kim jest Michaił Chodorkowski. Powszechnie wiadomo, że był jednym z najbogatszych Rosjan to trzeba powiedzieć, że stworzył bardzo dużo różnych organizacji, które działały na rzecz demokratyzacji i edukacji społeczeństwa rosyjskiego - opowiada Liebhart w audycji "Fajny filmwczoraj widziałem".
Reżyser jest zafascynowany postacią Chodorkowskiego, ale udziela głosu obu stronom. Cyryl Tuschi wielokrotnie był o krok od porzucenia tego projektu, wielokrotnie był straszony przez bliżej niezidentyfikowanych ludzi, jedna z kopi filmu została zniszczona podczas włamania do jego biura. - Robienie filmu, który dotyka wielkiej polityki jest zajęciem niebezpiecznym - podsumowuje Liebhart.
Posłuchaj audycji Ryszarda Jaźwińskiego i dowiedz się jak Paweł Chodorkowski, syn Michaiła ocenia działania swojego ojca.
(pj)