- Moje oczy przez blisko 90 lat dość były gwałcone okrucieństwami. Choć widziały też sporo piękna w szalonym XX w. Dlaczego Bóg zabrał mi to, co było dla mnie najcenniejsze? - mówi na scenie aktorka grająca Kazimierę Iłłakowiczównę.
Jest to postać wzorowana na polskiej poetce, „eleganckiej damie, lwicy salonowej…” (na zdjęciu). Poznaniacy, twórcy spektaklu pytają kim jest dla młodych, pełnych życia dziewczyn? Opuszczoną staruszką? Złośliwą poetką? Ćmą tęskniącą za światłem? A może sekretarzem Piłsudskiego? "Ćmę" można oglądać na poznańskiej Scenie Pod Minogą 21, 22 i 23 lutego.
usc/fot.wikipedia commons