Sukcesja to nie tylko przekazanie majątku. To jest przekazanie marzenia. Jeżeli biznes ma działać dalej, musi być w tym jakaś myśl, inaczej jest to po prostu martwy zestaw składników majątkowych. Można go podzielić, sprzedać, ale nie ma tego, co napędza biznes, czyli ducha przedsiębiorczości. - Senior, który chce przekazać następcy biznes, musi też przekazać know-how, system wartości, który będzie ożywiał majątek. Moim zdaniem nie ma sukcesji w biznesie - zaczyna audycję Tomasz Budziak - doradca finansowy, autor książki "Sukcesja w rodzinie biznesowej", wyróżnionej Nagrodą Economicus.
Czyli przekazanie z "ojca na syna" tajemnej receptury na najlepszą musztardę, najwytrzymalsze sznurówki i najszybsze komputery, nie jest takie proste. Jak to może wyglądać naprawdę? Bo w powszechnej świadomości istnieją dwa filmowe i dwa prasowe obrazy rodzin biznesowych.
W filmie mamy do czynienia albo z biznesmenem-chamem bez serca i skrupułów, albo z beztroską rodziną, która szasta pieniędzmi na drogie kolacje, samochody, ubrania i wycieczki. W prasie liderzy biznesowych rodzin z różnym skutkiem zmagają się z państwową biurokracją lub chwalą swoim sukcesem, bez cienia wątpliwości o jego przyszłość.
Zupełnie nieobecny jest ciekawy wątek tworzenia dynastii biznesowych. Wątek, w którym człowiek próbuje zapanować nad czasem i powiązać swój los z losami przyszłych pokoleń. Przekazać im wiedzę, spryt, zasady gry. Jak sprawa sukcesji wygląda w dzisiejszej Polsce? Nie najgorzej. Funkcjonują i u nas duże firmy rodzinne z ponad stuletnią tradycją. Nie dzielą się tajemnicą swojego sukcesu, ale napędzają gospodarkę.
- Nasze filmy rodzinne są stabilne, dzięki nim tak naprawdę łatwiej przez kryzys przechodzimy - mówi Budziak.
Gościem audycji oprócz Tomasza Budziaka był prof. Michał Kopczyński - historyk z Uniwersytetu Warszawskiego, który opowiadał jak próby sukcesji kończyły się w minionych wiekach. O tym, czy w tej sferze coś się zmieniło od czasów rodów arystokratycznych? Jak swoimi fortunami kierowały rodziny, które jako pierwsze dorobiły się na handlu, bankowości lub przemyśle?
Goście w studiu, fot.Grzegorz Śledź/PR2