Złota stauetka nie trafiła w polskie ręce. "Rozstanie" było faworytem, film zdobył wcześniej wiele nagród, m.in. Złotego Niedźwiedzia na Berlinale i Złotego Globa.
– Reżyser Asghar Farhadi wygłosił piękne przemówienie, dedykowane swojemu narodowi, tej jego częsci, która gardzi przemocą i akceptuje inne kultury. A Agnieszka zrobiła coś fenomenalnego – oceniał wygraną "Rozstania" w Jedynce Jan A.P. Kaczmarek.
Reżyserka połączyła się z Programem Pierwszym Polskiego Radia z Los Angeles. Razem z nią jest tam Robert Więckiewicz, odtwórca głównej roli w filmie "W ciemności" i być może kandydat do statuetki w nadchodzącym roku, a także Krystyna Chiger, bohaterka opowieści, na podstawie której powstało "W ciemności".
– W Los Angeles świeci słońce i są palmy, więc jest dobrze – mówił przed oscarową ceremonią aktor w Jedynce.
To nie była pierwsza nominacja Agnieszki Holland, ale miała ona dla reżyserki ogromne znaczenie. – Pierwszy raz reprezentuję Polskę, mój kraj. Wcześniej reprezentowałam Agnieszkę Holland. To powoduje, że czuje się ciężar takiej odpowiedzialności – mówiła reżyserka w Jedynce.
usc