Twórcom "Czarnego Czwartku" bardzo zależało na odtworzeniu atmosfery towarzyszącej robotniczej rewolcie na Wybrzeżu. Kadry z filmu wiernie odwzorowują sceny, które zachowały się na archiwalnych zdjęciach.
Film realizowano w miejscach autentycznych wydarzeń z grudnia 1970 roku, m.in. w okolicach stacji SKM Gdynia-Stocznia, na dworcu PKP Gdynia Główna, w Kościele NMP - Kolegiata Gdyńska, w Szpitalu Morskim i na Cmentarzu Komunalnym na Witominie.
- W filmie dominują różne odcienie szarości: od rdzawych elementów kładki nad stacją Gdynia Stocznia i prowadzących na nią drewnianych schodów, po srebrzyste nawierzchnie wybrukowanych kostką ulic, którymi niesiono na drzwiach zakrwawione ciało osiemnastoletniego Zbyszka Godlewskiego - wyjaśnia reżyser filmu Antoni Krauze (zobacz, co reżyser mówi o filmie w specjalnym serwisie Polskiego Radia grudzien70.polskieradio.pl)
Zobacz, jak kręcono szpitalną scenę do filmu "Czarny Czwartek":
"Czarny Czwartek" to widowiskowa rekonstrukcja dramatycznych wydarzeń w Gdyni, zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały wojska i milicji w grudniu 1970 roku. W proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez całe Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęło 45 osób, a ponad 1160 zostało rannych. W Gdyni śmierć poniosło 18 osób.
Scenariusz oparto na prawdziwej historii rodziny gdyńskiego stoczniowca Brunona Drywy, który 17 grudnia 1970 r. w drodze do pracy rano zginął od strzału w plecy na przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej w Gdyni.
Akcja filmu rozgrywa się między Bożym Narodzeniem 1969 r. a tym samym świętem rok później. Główną bohaterką opowieści będzie Stefania Drywa - żona zastrzelonego stoczniowca, która po jego śmierci została sama z trójką dzieci. Rolę Stefanii zagrała krakowska aktorka Marta Honzatko. W postać Brunona Drywy wcielił się aktor gdańskiego Teatru Wybrzeże Michał Kowalski. Oboje w związku z pracą nad filmem spotkali się z rodziną Drywów.
W filmie wystąpią m.in.: Wojciech Pszoniak jako Władysław Gomułka (I sekretarz KC PZPR), Piotr Fronczewski jako Zenon Kliszko (współpracownik Gomułki współodpowiedzialny za pacyfikację w Gdyni i Gdańsku), Witold Dębicki jako Mieczysław Moczar (członek biura politycznego KC PZPR), Piotr Garlicki jako Józef Cyrankiewicz (przewodniczący Rady Państwa).
Twórcami scenariusza "Czarnego czwartku" są Michał Pruski i Mirosław Piepka. Obaj jako kilkunastoletni chłopcy byli świadkami wydarzeń w Gdańsku i Gdyni. Autorem zdjęć do filmu jest Jacek Petrycki. Produkcja "Czarnego czwartku" kosztowała blisko 7 milionów złotych.
"Balladę o Janku Wiśniewskim" - porywający motyw przewodni do "Czarnego czwartku" - zaśpiewał Kazik Staszewski.
- To jest dla mnie istotna, ważna i piękna piosenka. To była, obok „Murów” Kaczmarskiego, żelazna pozycja. W mroku stanu wojennego niosła swego rodzaju nadzieję, mimo że wtedy tej nadziei nie sposób było dostrzec - mówi artysta.
W grudniu tego roku, w 40. rocznicę tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu, w Teatrze Muzycznym w Gdyni odbędzie się specjalny przedpremierowy pokaz "Czarnego czwartku" dla ekipy filmowej, aktorów, rodzin ofiar i rannych oraz uczestników wydarzeń w Gdańsku i Gdyni. Ogólnopolską premierę obrazu planowano początkowo na przełom listopada i grudnia, jednak dystrybutor zadecydował o zmianie terminu na późniejszy. Film wejdzie do kin 25 lutego 2011 roku.
usc (na podst.PAP,mat.prasowe)