Serge Kaganski, jeden z najbardziej znanych francuskich krytyków filmowych, uważa, że najnowsze dzieło Woody'ego Allena "Midnight in Paris" nie jest arcydziełem, ale filmem przyjemnym i inteligentnym. Światowa premiera filmu odbyła się w dniu otwarcia festiwalu w Cannes (11 maja).
Serge Kaganski, powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że film "Midnight in Paris” bardzo mu się podobał, między innymi dlatego, że Woody Allen z lekką ironią mówi w nim o utartych opiniach na temat Paryża. - Mówi o nich z sympatią, ale równocześnie podchodzi do tego z pewnym dystansem krytycznym. Mówi o tym wszystkim w sposób bardzo inteligentny, i równocześnie z wdziękiem i humorem - dodaje krytyk.
Według Serge’a Kaganskiego, bohater filmu, który jest alter ego samego Allena, marzy o innych czasach, ale rozumie, że to marzenie nie może się spełnić. Francuskiemu krytykowi filmowemu podobały się również skomplikowane relacje między postaciami filmu. Tę złożoność komplikuje fakt, że akcja rozgrywa się w różnych epokach.
-To przypomina trochę inne filmy Allena, takie jak "Manhattan" i "Purpurowa róża z Kairu", gdzie również rzeczywistość mieszała się z fikcją - mówi.
Zdaniem Serge’a Kaganskiego "wszystkie kolejne filmy Allena są wariacjami na temat filmów Allena.
Aby dowiedzieć się więcej, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku, który znajduje się w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie artykułu.
(mz)