Przebrani za zombie aktorzy występujący w najnowszym filmie "Resident Evil" zostali ranni, gdy jedna z dwóch platform, pomiędzy którymi przechodzili, nagle się poruszyła. Powstała między nimi dziura, w którą wpadło kilkanaście osób. Dwanaścioro z nich zostało zabranych do szpitala z obrażeniami - od potłuczeń, po złamaną nogę.
- Widziałem jak przyjechał pierwszy ratownik i krzyczał "o Boże!", myśląc że wszechobecna krew to wynik wypadku, do którego go wezwali - powiedział szef załóg pogotowia w Toronto, cytowany przez Associated Press. - Faktycznie, byliśmy bardzo mocno zaskoczeni jak dojechaliśmy na miejsce - przyznaje z kolei policjant, który także się zjawił na planie filmowym.
Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>
Siedmiu z 12 zombies zabranych do szpitala jeszcze tego samego dnia wróciło na plan.
sg