Dorotę Nieznalską znają wszyscy. W istocie jednak wszyscy znają jedynie proces wytoczony artystce za jej realizację pod tytułem "Pasja" pokazaną na przełomie 2000 i 2001 roku w Galerii Wyspa w Gdańsku.
Początkowo głośny proces o obrazę uczuć religijnych, po pewnym czasie przestał być interesującą sprawą i głośnym medialnie tematem. Wyrok "winna" zapadł w 2005 roku, a po apelacji artystka została uniewinniona - był rok 2009.
41 rozpraw wyjęło z życia artystki 10 lat. W tym czasie, jak przyznała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" była magazynierem, malowała pocztówki, sprzątała klatki, była na jednym stypendium zagranicznym (za zgodą sądu). Proces sprawił, że do dziś bardzo trudno jest jej zaistnieć z powrotem w środowisku twórczym, dostać dotacje czy dofinansowań na realizacje artystyczne. A przecież kiedyś była tak ceniona - jej dyplom znalazł się na przeglądzie najlepszych dyplomów absolwentów ASP z całej Polski.
Po dziesięciu latach od pamiętnej "Pasji" artystka powraca. W 2010 roku Dorota Nieznalska z pracą "Królowa Polski" wygrywa Gdańskie Biennale Sztuki 2010 "Tożsamość miejsca". Główną Nagrodą w w konkursie jest wystawa indywidualna w Gdańskiej Galerii Miejskiej (ggm) w 2011 roku.
Od prawej: Dorota Nieznalska i kuratorka wystawy Iwona Bigos. Fot. Marek Frankowski
Ekspozycja prac Doroty Nieznalskiej już trwa jej wernisaż odbył się 26 sierpnia. Wystawa nosi tytuł "Miasto Zderzenie Re-Konstrukcja Przemoc". Dorota Nieznalska tak mówiła o ekspozycji przed jej otwarciem: - Temat prac, które zaprezentuję, oscyluje wokół miasta Gdańska, jego wybranych wątków historii, symboli i również współczesnych znaczeń-zdarzeń. Jak twierdzi Ewa Rewers, której cytat towarzyszy wystawie: to zdarzenia budują znaczenie i historię miasta - wyjaśniła. Wiele z nowych obiektów, instalacji czy fotografii prezentowanych w przestrzeni galerii ma walory pracy badawczej ujawniającej historyczne zdarzenia. Dorota Nieznalska mówi o przemocy, jej różnych obliczach - rasizmie, ksenofobii, nietolerancji.
Dorota Nieznalska specjalnie na ekspozycje wiernie odtworzyła historyczną bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej zniszczoną przez transporter ZOMO, 16 grudniu 1981 roku. To ogromna ważąca blisko tonę instalacja długości 8 metrów. Artystka dokonała rekonstrukcji bramy w oparciu o zdjęcia gdańskich fotografów m.in. Janusza Rydzewskiego.
(pj)