Kultura

Teremin

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2007 11:03
Petr Zelenka często wybiera na bohaterów swoich sztuk dziwolągów, rozbitków życiowych, nie potrafiących sprostać swoim czasom.

Petr Zelenka do niedawna znany był w Polsce przede wszystkim jako współautor scenariusza do Samotnych, a także reżyser filmu Guzikowcy i Rok Diabła. Z twórczością dramaturgiczną tego autora polska publiczność zapoznała się dzięki Opowieściom o zwyczajnym szaleństwie, sztuce wystawianej w wielu polskich teatrach. Od niedawna, na deskach Teatru Współczesnego mamy okazję oglądać nową sztukę Zelenki Teremin.

Dzieła czeskiego dramaturga odznaczają się specyficznym humorem, są pełne absurdu i ironii. Autor, ulegając wpływom Czeskiej Nowej Fali, często sięga po tematy życia codziennego, jednak zawsze są to historie pełne dramatycznych splotów zdarzeń i okoliczności.

Spektakl w reżyserii Artura Tyszkiewicza oparty jest na autentycznej biografii rosyjskiego fizyka i wynalazcy Lwa Siergiejewicza Teremina. Jest on twórcą bezdotykowego instrumentu muzycznego zwanego tereminovoxem. Gra na instrumencie polegała na poruszaniu rękami w polu magnetycznym, którego zmiany były przetwarzane na dźwięk. Na instrumencie mógł grać zarówno wykwalifikowany muzyk jak i człowiek bez muzycznego przygotowania.

Rosyjski wynalazca, doceniony przez Lenina, zostaje wysłany do Stanów Zjednoczonych w celu propagowania radzieckiej myśli technicznej. Petr Zelenka śledzi losy swojego bohatera na tle lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Jest to niezwykle interesujący okres w historii USA. Na ten czas przypada „dekada dolara”, szampańskich zabaw i prohibicji, kultury masowej i rewolucji obyczajowej, ale też Wielkiego Kryzysu. Teremin, dzięki zaradności swojego impresaria, zrobił w USA oszałamiającą karierę. Stał się prekursorem muzyki elektronicznej, przyciągającym na swoje koncerty tłumy.

Jak się jednak okazało, nie to było celem władz radzieckich które wysłały Teremina za granicę. Wynalazca znajdował się pod czujnym okiem sowieckich służb specjalnych, które żądały od niego wykonywania szpiegowskich zadań. Tak stał się bezwolnym narzędziem w rękach GRU. Zgadzał się na to wszystko sądząc, że w ten sposób chroni życie ojca, dawnego sługi carskiego. Teremin poza granicami swojej ojczyzny, w wolnym kraju, nigdy nie był wolnym człowiekiem, a instrument muzyczny, dzięki któremu zrobił taką karierę, nigdy w swoim założeniu instrumentem nie był.

Petr Zelenka  często wybiera na bohaterów swoich sztuk dziwolągów, rozbitków życiowych, nie potrafiących sprostać swoim czasom. Postaci te często śmieszą. Śmieszyć może także postać Teremina. Czy to właśnie jest istotą tragikomedii Zelenki? Reżyser przerobił ją na muzyczną farsę utrzymaną w lekkiej i zabawnej atmosferze. Nie był to jednak trafiony pomysł. Trio towarzyszące Tereminowi –Goldberg impresario (Krzysztof Kowalewski), Samuel Hoffman prywatny detektyw ( Sławomir Orzechowski) i kompozytor Joseph Shillinger (Janusz Michałowski) nie jest porywające. Pod koniec i tak przydługiego spektaklu ich gra wydaje się ociężała, a widz zamiast się uśmiechać coraz częściej zerka na zegarek.

Aleksandra Kubicka

Teremin, Petr Zelenka, przekład: Krystyna Krauze. Reżyseria: Artur Tyszkiewicz. Scenografia Jan Polivka. Teatr Współczesny w Warszawie.

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Wyśpiewać Moulin Noir - WYGRAJ BILET

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2008 10:22
Przed kilkoma laty Marcin Przybylski jako aktor stawał na scenie warszawskiego Teatru Współczesnego. Po pięciu latach powraca i zajmuje miejsce po drugiej stronie, jako autor scenariusza i reżyser spektaklu „Moulin Noir”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

60 lat Teatru Współczesnego

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2009 13:37
Teatr Współczesny działa nieprzerwanie od 5 listopada 1949 roku, kiedy na scenie przy Mokotowskiej 13 odbyła się pierwsza premiera - "Niemców" Leona Kruczkowskiego. Reżyserował Erwin Axer, który kierował sceną przez następne 32 lata. Od 1981 roku dyrektotem jest Maciej Englert.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Teatr w tramwaju

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2010 12:27
Ci, którzy porzucili szczecińskie korki samochodowe i zdecydowali się na podróżowanie po mieście tramwajami będą mieli okazję zobaczyć fragmenty spektakli Teatru Współczesnego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czechow Glińskiej

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2009 09:53
Zapowiada się niezła gratka dla teatromanów. Po ponad 8 latach Agnieszka Glińska powraca do spektaklu, który wystawiała w Akademii Teatralnej jako dyplom studentów IV roku Wydziału Aktorskiego.
rozwiń zwiń