Stawiam na wyobraźnię

- Nie trzeba znać tekstu baletu, by cieszyć się tańcem i śpiewem - mówi choreograf baletowy Krzysztof Pastor w Jedynce.

 - Już nie jest tak, że nowy zamysł choreograficzny muszę samemu przetańczyć. Balet jest taką sztuką, która często unika dosłowności i zostawia ogromną przestrzeń dla wyobraźni widza – powiedział Krzysztof Pastor, wybitny choreograf, dyrektor Baletu Narodowego w Teatrze Wielkim.

Krzysztof Pastor w  1975 r. ukończył szkołę baletową w Gdańsku, karierę zaczynał w Polskim Teatrze Tańca u Conrada Drzewieckiego, cztery lata później został solistą Teatru Wielkiego w Łodzi. W latach 80. związał się z zespołem w Lyonie, a następnie z holenderskim Baletem Narodowym, którego był tancerzem, a trzy lata temu objął stanowisko głównego choreografa. Jest obecnie najbardziej znanym w świecie polskim artystą baletu, regularnie realizuje spektakle w wielu krajach Europy, w 1994 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie przygotował balet do III symfonii Henryka Mikołaja Góreckiego. Od marca 2009 pełni funkcję dyrektora Baletu Narodowego w Teatrze Wielkim.

- Gdyby nie spotkanie z Konradem Drzewieckim byłym innym człowiekiem. W tamtych czasach otworzyło mi to oczy na to jak może wyglądać sztuka choreograficzna. Także pani Janina Jarzynówka-Sobczak wywarła na mnie wielki wpływ – podkreślił.

W rozmowie z Ewą Haine wspominał, że to jego mama, jako pierwsza, zwróciła uwagę na jego taneczny talent. Jego ulubionym tańcem z tego okresu był krakowiak.

- Od 1965 roku balet to dla mnie życie, chociaż mam rodzinę, dzieci. Zwłaszcza po objęciu dyrekcji nad Baletem Narodowym mam bardzo mało czasu dla bliskich i samego siebie – ubolewał.

Gość "Kulturalnego Wieczoru z Jedynką" zaznaczył, że do decyzji o przyjęciu funkcji dyrektora dojrzewał kilka lat. Już w 2005 rok otrzymał po raz pierwszy taką propozycję, ale wtedy się na nią nie zdecydował. Podkreślił, że pod względem artystycznym za "pierwszy dom" uznaje holenderski Balet Narodowy, gdzie jest w dalszym ciągu choreografem rezydentem. Przepracował tam dwadzieścia pięć lat.

Obecnie w polskim Balecie pracuje od dwóch lat i uważa ten czas za proces budowania zespołu i aklimatyzacji. Nie jest jeszcze zadowolony z efektów swojej pracy.

(pp)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Stawiam na wyobraźnię" w boskie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.