Jewgienij Griszkowiec przyzwyczaił swoich czytelników do tekstów z pozoru prostych. Pojawiają się też głosy, że czasem dotyka spraw banalnych. Nikt jednak nie odbiera mu tego, że przemyca w nich głębsze, uniwersalne prawdy dotyczące człowieka, jego pragnień, życia w społeczeństwie, umiejętności komunikacji z innymi. Wszystko to wyraża za pomocą przepełnionego ciepłą ironią języka. Ten charakterystyczny sposób pisania został nazywany „nową szczerością”, a bohaterowie określani bywają „miejskimi romantykami”. Tacy są też bohaterowie dramatu „Miasto”, którego polską prapremierę przygotowuje w Teatrze Ateneum Artur Urbański. Akcja sztuki rozgrywa się w jednym z wielkich miast. „Tu ktoś robi remont, ktoś się żeni, ktoś się odchudza…” Jest i nasz bohater Basin Sergiej Aleksandrowicz, w którego życiu wszystko zdaje się być poukładane. Ma piękną, kochającą go żonę, wspaniałego ojca, pracę, mieszkanie… I wszystko mogłoby być dobrze, gdyby nie kilka, obsesyjnie dręczące go pytań: po co to wszystko? Jak żyć i czy w ogóle warto żyć? Sergiej podejmuje decyzję, która może coś zmienić: „Nigdzie konkretnie nie jadę. Po prostu stąd wyjeżdżam. Nie dokądś, ale skąd, czyli stąd. Może po tygodniu wrócę i pójdę do roboty” - padnie ze sceny. A Przemysław Bluszcz, który wciela się w postać głównego bohatera dodaje, że granie roli Sergieja jest przyjemnością, ale i nie małą męką, bo jest to dość męczący osobnik. „Odczuwa ogromny ból i cierpienie. Nosi w sobie takie miasto i myślę, że każdy z nas je w sobie ma. Myśle, że wiele można uporządkować poprzez odbudowanie relacji z innymi ludźmi. To należy tworzyć i o to należy dbać"- dodał Przemysław Bluszcz.
Fragmenty spektaklu i rozmowy z twórcami
Spektakl reżyseruje Andrzej Urbański, który w 2000 r. debiutował głośnym i kilkakrotnie nagrodzonym filmem „Bellisima”. Jako reżyser teatralny zadebiutował w 1993 r. spektaklem
„Equusa” w łódzkim Teatrze im. Jaracza. Na scenie TR Warszawa zaproponował realizacje dramatu „Howie i Rookie Lee” Marka O'Rowe'a i „Obróbkę” Martina Crimpa (2002). W 2008 roku, we wrocławskim Teatrze Współczesnym, przygotował „Powrót do domu” Harolda Pintera. Jak powiedział Polskiemu Radiu tym razem postanowił sięgnąć po tekst Griszkowca, gdyż poczuł, że daje on możliwość stworzenia fajnego teatru. „Także temat, który przedstawia Griszkowiec wydał mi się bardzo ważny. Tekst opowiada o czymś takim, jak kryzys wieku męskiego. Myślę, że dotyka on niemal każdego. Sam przez coś takiego przechodziłem, wiem jak to bardzo boli. Wydawał mi się to ważny temat. Myślę, że dziś dużym problemem jest to, że wchodzimy w życie bez inicjacji. Ciągle jesteśmy dziećmi, aż do kryzysu. W tym wszystkim ten ból może stać się inicjacją, która pozwoli nam pójść dalej- dodał reżyser.
Artur Urbański prapremierę spektaklu zaplanował na 14 marca. Kolejne spektakle odbędą się: 15, 29 i 31 marca. Oprócz Przemysława Bluszcza na scenie pojawią się: Jacek Grudzień, Katarzyna Herman i Marian Opania, Wojciech Brzeziński, Arkadiusz Nader.
Magdalena Zaliwska