Najnowsze wydanie "Pamiętnika Teatralnego", czasopisma teatrologicznego, poświęcone jest życiu i twórczości znakomitego aktora i reżysera Aleksandra Bardiniego.
Edward Krasiński, redaktor naczelny "Pamiętnika Teatralnego", przyznał w rozmowie z Iwoną Malinowską, że piętnasta rocznica śmierci Bardiniego była dobrą okazją do przypomnienia jego osoby. Za życia był bowiem postacią niezwykle popularną, w ostatnim czasie stał się zapomniany.
Gość "Sezonu na Dwójkę" wyjaśnił, że wśród kolegów aktora z Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej nie było artystów, którzy mieliby biografię równie tragiczną jak Bardini. - W 1941 roku zginęli w getcie jego rodzice, a on sam cudem się z niego wydostał. W Grodnie zginęła jego siostra z mężem i dzieckiem. Po tej traumie uciekł z Polski do Niemiec. Następnie udał się do Kanady - dodał.
Aby dowiedzieć się, co działo się z Bardinim po powrocie do Polski, kilknij w ikonę dźwięku, który znajduje się w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie artykułu.
Twórczość
W młodości Bardini był skrzypkiem w Żydowskim Stowarzyszeniu Muzycznym Hazomir. Następnie związał się z teatrem. Jako reżyser debiutował w Warsztacie Reżyserskim PIST-u wystawiając "Altheę" Faleńskiego. Przed II wojną światową występował w Teatrze Polskim w Warszawie, po roku 1950 nawiązał współpracę z warszawskimi tearami - Wielkim, Polskim i Ateneum. Wśród spektakli, które reżyserował, na uwagę zasługują: "Balladyna", "Henryk IV", "Sen nocy letniej", "Tango", "Stara kobieta wysiaduje". Bardini stworzył wiele kreacji aktorskich. Za najbardziej znaczące krytycy uważają rolę Peachuma w "Operze za trzy grosze" i Giri w "Karierze Artura Ui". Widzowie zapamiętali go z ról filmowych m.in. w "Sprawie Gorgonowej", "Krajobrazie po bitwie", "Spirali" i "Dekalogu".
Edward Krasiński przypomina, że był to również niezykłym artystą radiowym. Potwierdzeniem tego był Wielki Splendor, nagoda przyznawana przez Zespół Artystyczny Teatru Polskiego Radia, przyznany mu za całokształt twórczości.