Autor: Dzennet Poltorzycka
Wisia telefonicznie zaprasza Zygmunta Kotlarza na Dobra. Kuzyn ma zjawic sie juz za chwile. Wisia kontynuuje rozmowe z Danka. Okazuje sie, ze wlasnie dzis przypada 45. rocznica jej slubu z Bronkiem Grzelakiem (pierwszym mezem). Oboje mieszkali wówczas w Turoszowie, w Bieszczadach. Wisia opowiada o powrocie Malgosi z wyprawy do Afryki. Podobno dziewczyna wrócila urzeczona egzotyka Czarnego Ladu. Niestety na lotnisku nie pojawil sie pan Marek. W najblizszy poniedzialek Malgosia przystepuje do poprawkowego egzaminu maturalnego z jezyka polskiego. Wisia odnosi jednak wrazenie, ze wnuczka zupelnie sie to bagatelizuje, poniewaz uwaza, iz obecnie w pracy nie licza sie stopnie naukowe, lecz odpowiednie stosunki i uklady. Danka zbiera sie do wyjscia, Wisia jednak zatrzymuje szwagierke i pyta ja o relacje z Leonem Szybinskim. Siostra Stacha próbuje wymigac sie od rozmowy na ten temat. Zdradza jednak, ze czuje sie jakos niezrecznie po tym, jak Leon ofiarowal jej na gwiazdke zlota bransoletke inkrustowana drobnymi brylancikami. Bransoleta wczesniej byla jednak wlasnoscia zony Leona. W zwiazku z tym, Danka postanowila, iz nie wlozy na reke podarowanej bizuterii. Po wyjsciu Danki, Wisia zaglada do drugiego pokoju, w którym konferuje Kasia z Dorota. Kobiety rozmawiaja na temat spraw zwiazanych ze szkola. Okazuje sie, ze Dorota zostala pouczona przez zwierzchników, poniewaz w wywiadzie prasowym wypowiedziala sie krytycznie na temat niektórych posuniec urzedników oswiatowych. Wywiad dotyczyl miedzy innym zagadnien zwiazanych z rejonizacja i dyscyplina uczniów na lekcjach. Zdaniem Doroty powstal niezdrowy uklad, w którym ostatecznie przegraja nauczyciele, ulegli niesubordynowanym uczniom. Planowane powstanie instytutu ksztalcacego nauczycieli i wychowawców nie wiele pomoze w tym zakresie. Wisia wraca do tematu zwiazanego z matura Malgosi. Kasia przyznaje, ze córka beztrosko podchodzi do czekajacych ja egzaminów i wszystko wskazuje na to, iz Malgosia i tym razem obleje mature. Na dodatek skomplikowala sie sytuacja z Markiem, który prawdopodobnie posadza Malgosie o zdrade. Dorota wyjasnia, iz w tym roku nigdzie nie wybiera sie na ferie, a Justyna w tym czasie zamierza przygotowywac sie do matury. Natomiast mala Krysia wyjedzie w góry razem z Mundziem i jego rodzina. Wreszcie zjawia sie Zygmunt, jak zwykle zly na to, co dzieje sie w Warszawie. Niepokoja go zamkniete, strzezone osiedla i brudne ulice. Brat Zosi wypytuje o Stacha i Gienka. Kotlarz zzyma sie na bratowa, która po objeciu wladzy we wsi, nie chce pomóc wlasnej rodzinie (Zygmunt planowal dokupic kawalek ziemi, aby zasiac na niej rzepak, ale nie otrzymal zgody). Rozmowe przerywa przyjscie gonca, który przyniósl Dorocie bukiet kwiatów. Wkrótce okazuje sie, ze to kwiaty od Lucji Kluzniakowej, która w ten sposób chciala podziekowac Dorocie za "prawdziwie pedagogiczne zrozumienie". Sasiadka zdecydowala sie wycofac skarge i wniosek w sprawie wyciecia drzewa. Zaklopotana Dorota postanawia zwrócic kwiaty, ale Wisia prosi szwagierke, aby powstrzymala sie do momentu wyjasnienia calej sprawy.