Matysiakowie

Odcinek nr: 2537

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2005 00:00
Zdenerwowana Wisia mówi Dorocie przez telefon o pobycie w komisariacie. Dzwonek do drzwi. To Antoni. Wisia połyka proszek uspokajający ponieważ z wrażenia nie może opowiadać o zeznaniach, które składała na komisariacie. Antek dowiaduje się ze zdumieniem, że złodzieje włamali się do mieszkania Wisi i Stacha. Wisia opowiada co zastała po przyjściu do mieszkania. Mówi co zginęło, a czego nie zdążyli ukraść. Wisi najbardziej żal platerowego kompletu sztućców sprzed II wojny światowej z wygrawerowanymi na nich monogramami mamy, które miała po rodzicach. Antek proponuje, aby zaczęli odwiedzać targi staroci w poszukiwaniu swoich rzeczy. Wisia dodaje, że ukradziono jej również 17 tysięcy złotych, które nie były jej własnością. Wchodzi Tomasz. Zarówno Tomasza, jak i Antoniego dziwi fakt, że Wisia schowała pieniądze w bieliźniarce. Wisia próbuje im wyjaśnić czyje to były pieniądze i pyta, jak informację o ukradzionych pieniądzach przekazać pani Loli. Antoni poszukuje hydraulika. Jest mu potrzebny do drobnej przebudowy w gabinecie odnowy. Dzwonek do drzwi. To pani Lola. Wisia decyduje się powiedzieć o ukradzionych pieniądzach przy panu Edwardzie. Jest u siostry w Markach. Wróci do domu, aby wziąć udział w wyborach do parlamentu (25.09.2005).
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak