Wisia opowiada Stachowi o klientce, która zamierza złożyć skargę do sądu z powodu źle zrobionego liftingu. Chce wiedzieć, jak zareaguje na skargę Stella. Stach przerywa narzekania Wisi. Mówi o zaproszeniu na obiad do restauracji przez Klarę i Zdzisława z okazji obchodzonych rocznic i urodzin wnuczki. Wisia zaczyna narzekać, że nie ma co na siebie włożyć. Dzwoni telefon. To Henio. Powiadamia Wisię, że otrzymał kartkę od Elżbiety z Cottbus. Zastanawiają się, czy wyjechała ona z Gienkiem. Dzwonek. To Stella. Pyta czy Wisia chce kupić lokal przylegający do zakładu. Wisia wyjaśnia, że lokal ten chce kupić Antoni dla syna. Zaczyna rozmowę o klientce, która skarży się na źle wykonany lifting. Stella pyta dlaczego Wisia tym się interesuje. Mówi, że sama powie o skardze Monice. Ma pretensje do Wisi, że w rozmowie z Tadeuszem wyraziła swój pogląd w sprawie intercyzy małżeńskiej. Kolejny dzwonek. To Tomasz. Pyta o Gienka, czy załatwił sprawy firmy w Niemczech. Wchodzi Kasia. Mówi o wprowadzeniu programu otwarte drzwi w szkołach.