Gienek Matysiak informuje brata o dzisiejszej przeprowadzce Danusi na Dobrą. Korzystając z przerwy, dozorca odwiedza Gienka. Sąsiad prosi kontakt z Januszem Radwanowiczem, gdyby ten zjawił się w święta na Dobrej. Edzio liczy, że dowie się czegoś więcej od syna Bronka na temat swojej siostry widzianej w Szczecinie. Gienek bardzo powątpiewa w rychły przyjazd krewnego do Warszawy. Dozorca podejmuje temat organizacji w stolicy forum gospodarczego, sam jest bardzo sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, tym bardziej, że nie wiadomo, czego można spodziewać się po antyglobalistach. Gienek próbuje przekonać sąsiada, że mimo wielu obaw, jest to okazja do promocji miasta i stolicy. Rozmowę przerywa przyjście Tomasza, który prosi Edzia o pomoc w rozładowaniu następnej partii rzeczy Danusi. Przed wyjściem dozorca wręcza Gienkowi list, którego nadawcą jest nieznany Matysiakowi mężczyzna z Bratysławy. Tomek wypytuje o kopertę z pieniędzmi, którą zostawiła dla niego Danusia. Gienek jest przekonany, że Tomasz w końcu odda zadatek Antoniemu, który już wielokrotnie prosił o zwrot pieniędzy. Mąż Kasi zamierza jednak spłacić wpierw Szymkowskiego, a dopiero potem zwrócić zaliczkę Antkowi. W ten sposób chce "ukarać" wujka za zerwanie umowy. Gienek nie ukrywa, że ma odmienne zdanie w tej kwestii. Niespodziewanie do mieszkania wpada Wisia nadzorująca przeprowadzkę. Pośpiesznie wysyła Tomasza do mieszkania Danki, aby sprawdził, w którym miejscu doszło do zwarcia elektrycznego. Wisia pomaga Gienkowi w odszyfrowaniu nadawcy listu i tłumaczy jego treść. Okazuje się, że list przysłał ojciec Duszana, chłopca, którego Justyna poznała na Słowacji. Inżynier Latuszka zaprasza Justynę na święta w Tatry i prosi Gienka o email w tej sprawie. Gienek nie ukrywa zakłopotania i zdenerwowania. W każdym razie nie zamierza mówić Justynie o liście ze Słowacji.