W mieszkaniu Gienków Kasia zastaje jedynie Justynę. Mówi jej o wizycie dzielnicowego, który przyszedł w związku z udziałem w demonstracji jej i Joasi przed sklepem zoologicznym. Dziewczyny, wraz z grupą młodzieży, postanowiły sprzeciwić się męczeniu zwierząt w klatkach. Niestety ktoś dostał kartoflem w oko, a ktoś inny namalował właścicielkę w klatce, z jakimś epitetem na dodatek. Dzielnicowy ma zamiar powiadomić o incydencie szkołę, do której uczęszcza Justyna. Dziewczyna prosi, aby na razie zachować dyskrecję i nie mówić o zdarzeniu jej mamie. Rozmowę przerywa przyjście Piotrka. Kasia relacjonuje mu, co zrobiła Justyna z Joasią, ale szybko zmienia temat. Teraz jej głowę zaprząta zupełnie inna sprawa. Kasi zależy na tym, aby Piotrek, po pierwsze, zniechęcił wujka Antoniego do kupna mieszkania Szymkowskiego, a po drugie, aby dyskretnie wybadał, kiedy i za ile ich sąsiad ma zamiar sprzedać to mieszkanie. Kasia nie ukrywa, że chciałaby mieć prawo pierwokupu i chciałaby zostać z rodziną na Dobrej. Z zakupów do domu wraca Dorota, ze sobą przyprowadza Antoniego Borkiewicza. Kasia postanawia na chwilę wrócić do siebie, a w tym czasie Antoni z Piotrkiem i Dorotą rozmawiają o aferze Rywina, o etyce dziennikarskiej i o przyczynach demoralizacji społeczeństwa. Piotrek skarży się, że brakuje mu na wszystko i nie wie, czy zdoła ukończyć studia w tym roku. Po powrocie Kasi, Piotrek nagle zmienia temat rozmowy i pyta wujka o samochód, który niedawno kupił. Obaj wychodzą, aby obejrzeć auto. Dorota prosi Kasię, aby skontaktowała się z jej dawnym kolegą, a teraz dyrektorem gimnazjum - Jerzy Banasikowskim, w sprawie przeniesienia nauczyciela, który dopuścił się molestowania dziewczynki w liceum Doroty. W końcu wraca Wisia, która zmuszona była przeprowadzić trudną rozmowę ze Stellą na temat listu jej narzeczonego.