Pekin 2015

Pekin 2015: Włodarczyk za doping karałaby surowo: dożywotni zakaz startów i więzienie

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2015 17:29
Anita Włodarczyk (Skra Warszawa) przyznała, że gdyby to od niej tylko zależało, za stosowanie dopingu przez sportowców karałaby bez żadnej taryfy ulgowej. - Dożywotni zakaz startów w zawodach i do więzienia - powiedziała rekordzistka świata w rzucie młotem.
Młociarka Anita Włodarczyk w trakcie spotkania z grupą dzieci oraz prezydent stolicy Hanną Gronkiewicz-Waltz w OSiR Targówek
Młociarka Anita Włodarczyk w trakcie spotkania z grupą dzieci oraz prezydent stolicy Hanną Gronkiewicz-Waltz w OSiR TargówekFoto: PAP/Rafał Guz

Serwis specjalny
stadion Pekin 1200 F.jpg


Za ten wyczyn (1 sierpnia we Władysławowie uzyskała odległość 81,08 m) uhonorowana została Nagrodą Sportową m. st. Warszawy, którą wręczyła jej prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Uroczystość odbyła się w środę na stadionie lekkoatletycznym OSiR Targówek w otoczeniu licznej rzeszy dzieci uczestniczących w akcji "Lato w mieście". Wielce stremowane dzieciaki zadawały Włodarczyk pytania, na które podopieczna Krzysztofa Kaliszewskiego chętnie odpowiadała.

Co pani robi w wolnym czasie? - Mam go bardzo mało. Trenuję codziennie, a na zgrupowaniach dwa razy. Po takim wysiłku najważniejszy jest relaks, odpoczynek - tłumaczyła mistrzyni.

W sporcie nie zawsze się zwycięża. Jak przeżywa pani porażki? - Na szczęście bolesnych nie doznałam, a jeśli czasami nie wygrałam konkursu, to nie dramatyzowałam z drugiego miejsca - przyznawała Włodarczyk.

Jak się udało pani poprawić rekord świata? - Nic nie ma za darmo. To efekt systematycznego trenowania przez dziesięć miesięcy, i to codziennie. Nie ma czegoś takiego, że mi się nie chce. To jest jedyna droga do sukcesu - stwierdzała.

Czy zawsze rzucała pani młotem? - Jak byłam w waszym wieku, to grałam w koszykówkę. A wszystko zaczęło się na lekcji wychowania fizycznego. Najbardziej lubiłam wyścigi rzędów i grę w dwa ognie - wspominała.

Włodarczyk przeprosiła dzieci, że więcej czasu im nie poświęci, bowiem spóźni się na samolot do Pekinu, gdzie w sobotę rozpoczną się lekkoatletyczne mistrzostwa świata.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową pytana o sprawy dopingu, o których ostatnio znowu zrobiło się w mediach głośniej, powiedziała: - Trzeba wszystkich karać bezlitośnie, bo inaczej tego zła się nie wypleni. Nie może być żadnej taryfy ulgowej. Pierwsza wpadka i od razu dożywocie, a do tego jeszcze więzienie. Sądzę, że takie kary dopiero odstraszyłyby sportowców od sięgania po niedozwolone środki.

Czytaj dalej
coe 1200.jpg
Nowy sternik światowej lekkoatletyki. Brytyjczyk Sebastian Coe prezydentem IAAF

W środę Brytyjczyk Sebastian Coe został wybrany w Pekinie na prezydenta Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Mistrz olimpijski na 1500 m z 1980 i 1984 roku otrzymał 115 głosów, a jego kontrkandydat, utytułowany ukraiński tyczkarz Siergiej Bubka - 92.

- Wyborami się nie interesowałam. Nie wiem, czy lepszy jest Coe czy lepszym prezesem byłby Bubka. Jeśli miałabym oceniać, to dopiero po wykonanej pracy - podkreśliła Włodarczyk, pierwsza kobieta, która przekroczyła w rzucie młotem granicę 80 metrów.

Polskie Radio zaprasza na relacje ze stolicy Chin. Dla radiowej Jedynki zawody relacjonować będą Cezary Gurjew i Rafał Bała, a dla radiowej Trójki - Tomasz Gorazdowski.

ah

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015

Czytaj także

Lekkoatletyczne MŚ. Adam Kszczot: do Pekinu jadę po medal

12.08.2015 17:46
Mistrz Europy z Zurychu w biegu na 800 m Adam Kszczot z rozpoczynających się 22 sierpnia mistrzostw świata w Pekinie chce wrócić z medalem. Z podobnym założeniem do stolicy Chin udał się Marcin Lewandowski, a do finału chciałby dostać się Artur Kuciapski.
Adam Kszczot
Adam KszczotFoto: Wikimedia Commons/GFDL/Erik van Leeuwen

Serwis specjalny
pekin 1200.jpg
Pekin 2015

- 800 m to mój koronny dystans, podczas zgrupowań wszystko przebiegało idealnie więc uważam, że jestem gotowy do walki. Do Pekinu jadę po medal - powiedział halowy mistrz Europy z Goeteborga (2013) i ubiegłoroczny srebrny medalista HMŚ z Sopotu.

Kszczot podkreślił jednak, że podczas zawodów tej rangi dobra forma to nie wszystko. - Trzeba też dobrze kalkulować, ponieważ co z tego, że się jest świetnie przygotowanym do wszystkich trzech biegów, jeżeli odpadnie się już w pierwszym eliminacyjnym. Według mnie wynik w granicach 1.44,8 powinien zagwarantować wejście do finału. Zejście poniżej 1.44 natomiast to moim zdaniem już medal. A na taki czas jak najbardziej mnie stać - zapewnił zawodnik łódzkiego RKS.

O miejsce na podium bić się będzie także Lewandowski. Do zawodów nastawiony jest bardzo bojowo. - Jestem sportowcem, trenuję po to żeby wygrywać, więc innego podejścia do startu sobie nie wyobrażam. Poza tym jestem doświadczonym zawodnikiem, mam na koncie trzy finały mistrzostw świata z rzędu, w tym dwa razy zająłem czwarte miejsce, więc tym razem jadę po upragniony medal. Mam nadzieję, że to będzie mój rok - powiedział.

Lewandowski uważa, że do dystansu 800 m jest wręcz stworzony. - W nim najlepiej i najpewniej się czuję. Stad też mój dobry nastrój, który mam nadzieję będzie mi towarzyszył w każdym biegu. Podczas takich zawodów jak mistrzostwa świata finał poprzedzają eliminacje, więc w przeciwieństwie do imprez komercyjnych tutaj nie można błysnąć formą na jeden strzał. Prawdziwe bieganie zaczyna się jednak podczas finału, gdzie trzeba pokazać na co naprawdę zawodnika stać - ocenił.

W ramach cyklu przygotowawczego na przełomie lipca i sierpnia Kszczot i Lewandowski trenowali razem w Zakopanem. - Głównie jednak po to tutaj przyjeżdżamy, żeby skorzystać z pokoi z regulowanym ciśnieniem. Przy ograniczonej ilości tlenu zwiększa się ilość czerwonych krwinek, buduje gospodarkę żelaza, co zwiększa wydolność organizmu. Wyraźnie odczuwam dobrodziejstwo hipoksji, widzą to też chyba moi kibice, gdy rozkręcam się z biegu na bieg bijąc swoje kolejne rekordy - wyjaśnił Kszczot.

Drugi z nich, mistrz Europy z Barcelony (2010) znalazł także czas na sesję zdjęciową. - Prócz wytężonej pracy była też chwila wytchnienia. Była to sesja do kalendarza Rio 2016. To bardzo ciekawa inicjatywa w ramach promowania sportu paraolimpijskiego. Popieram te działania, ponieważ w ten sposób chcemy pokazać, że nas sportowców nic nie różni, bo cel jest tylko jeden - zwycięstwo - podkreślił zawodnik Zawiszy Bydgoszcz.

Z całkowicie innymi założeniami do Pekinu poleciał trzeci z reprezentantów Polski na dystansie 800 m Kuciapski. Młodzieżowy mistrz Europy wejście do finału uzna za sukces. - Wiadomo, że będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony i będę walczył do samego końca, ale wszystko - w tym właśnie jaka jest moja dyspozycja - okaże się już podczas samych zawodów - powiedział lekkoatleta AZS AWF Warszawa.

Dodał, że dla niego dużym sukcesem będzie udział w biegu finałowym. - Wiadomo, że trudno będzie się do niego dostać. Już w eliminacjach trzeba nie tylko dobrze pobiec, ale i mocno myśleć. Jeżeli to wszystko dobrze się ułoży, to w półfinale muszę postarać się o życiówkę - ocenił.

We wtorek trójka 800-metrowców wraz z pierwszą grupą lekkoatletów poleciała na obóz aklimatyzacyjny do japońskiej Yamagaty. Mistrzostwa świata w Pekinie rozpoczną się 22 a zakończą 30 sierpnia. Polskę reprezentować będzie 50 sportowców.

man

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015

Czytaj także

Pekin 2015: IAAF potwierdza - 100 tysięcy dolarów za rekord globu

18.08.2015 13:55
Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) potwierdziło we wtorek, że za poprawienie rekordu globu podczas rozpoczynających się w sobotę w Pekinie mistrzostw świata wypłaci każdemu zawodnikowi premię w wysokości 100 tysięcy dolarów.
Stadion Narodowy w Pekinie
Stadion Narodowy w Pekinie Foto: Wikimedia Commons/CC BY-SA 3.0/WiNG

Czytaj dalej
Karolina Kołeczek 1200.jpg
33 Polaków wyleciało na aklimatyzację

W 32-letniej historii tej imprezy 26-krotnie ustanawiano bądź wyrównywano rekord świata.

Po ostatni pobiegła w 2011 roku w południowokoreańskim Daegu jamajska sztafeta 4x100 m, z Usainem Boltem w składzie.

W 2009 roku w Berlinie Anita Włodarczyk posłała młot na odległość 77,96, co wtedy także było najlepszym wynikiem w historii. Na MŚ do Pekinu Polka również pojedzie w glorii rekordzistki globu - 2 sierpnia podczas Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej we Władysławowie osiągnęła 81,08.

Serwis specjalny
stadion Pekin 1200 F.jpg

Polskie Radio zaprasza na relacje ze stolicy Chin. Dla radiowej Jedynki zawody relacjonować będą Cezary Gurjew i Rafał Bała, a dla radiowej Trójki - Tomasz Gorazdowski.

ah

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015

Czytaj także

Lekkoatletyczne MŚ: kolejni Polacy odlecieli do Pekinu. Fajdek na pokładzie

18.08.2015 19:40
Kolejna grupa polskich lekkoatletów wyleciała we wtorek do Pekinu na rozpoczynające się w sobotę mistrzostwa świata. W tym gronie znalazł się m.in. lider światowych tabel w rzucie młotem Paweł Fajdek.
Paweł Fajdek
Paweł FajdekFoto: Wikipedia/Robert Drózd/CC BY-SA 3.0
Posłuchaj
00'19 Joanna Fiodorow przed wylotem do Pekinu (IAR)
00'28 Paweł Fajdek przed wylotem do Pekinu (IAR)
więcej

Młociarze bardzo szybko staną do rywalizacji w stolicy Chin. Pierwszego dnia imprezy będą walczyć w eliminacjach, a dzień później odbędzie się finał. Fajdek specjalnie zdecydował się na wyjazd do Azji kilka dni przed zawodami, bo jak tłumaczy, nie potrzebuje czasu na aklimatyzację.

- Finał jest w okolicy południa czasu polskiego, więc to nie powinien być problem. W tym roku starowałem w Korei dzień po przylocie i nie był to dla mnie jakiś duży szok - tłumaczy główny kandydat do złotego medalu.

SERWIS SPECJALNY
stadion Pekin 1200 F.jpg

Brązowa medalistka ubiegłorocznych mistrzostw Europy Joanna Fiodorow jest zadowolona z przygotowań do najważniejszej imprezy sezonu. Młociarka liczy na poprawę rekordu życiowego, który wynosi 74 metry i 39 centymetrów.

- W chwili obecnej wszystko wygląda fajnie, zwyżkuje forma, a to jest najważniejsze. Przede mną jeszcze tydzień pracy w Pekinie - wyjaśnia Fiodorow.

W czwartek w drogę do Pekinu wyruszą m.in. młociarka Anita Włodarczyk oraz dyskobole - Piotr Małachowski i Robert Urbanek.

Dwa lata temu na mistrzostwach świata w Moskwie, Polacy zdobyli trzy medale: złoty Fajdek, a srebrne Włodarczyk i Małachowski.

bor

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015