Tomasz Majewski, który siedem lat temu zdobył tu olimpijskie złoto w pchnięciu kulą miał w czwartek ważny trening i był z niego umiarkowanie zadowolony.
- Moje pchanie 7 lat temu wyglądało dużo lepiej, ale nie jest tak źle. Spokojnie czekam na niedzielę, tym bardziej że wtedy ma być burza, a ja lubię deszcz w czasie konkursu, więc w tym widzę swoją szansę - powiedział ze śmiechem Majewski.
W biegu na 1500 metrów Polskę będą w Pekinie reprezentowały trzy zawodniczki: Sofia Ennaoui, Angelika Cichocka i Renata Pliś. Ta ostatnia jest najbardziej doświadczona z całej trójki.
- Chciałabym zająć miejsce w "8". Trzeba będzie się sprężać bo obsada jest bardzo duża. Fajnie, że są inne polki i nie będę sama - przyznała Pliś.
Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, Jerzy Skucha obserwuje zachowania zawodniczek i zawodników tuż przed rozpoczęciem imprezy. Podkreśla, że bardzo dobrym pomysłem było wysłanie kadrowiczów na kilkudniowy obóz klimatyczny do Japonii.
- Nasi sportowcy są zaaklimatyzowani, są zadowoleni ze zgrupowania. Trochę pogoda nie dopisała, ale to jest niezależne od nas. W Chinach już normalnie weszli w cykl lekkiego treningu - wyjaśnił prezes PZLA.
W piątek między 11:00 a 12:30 na Stadionie Olimpijskim odbędzie się oficjalny trening. Wybiera się na niego większość reprezentantów Polski. A rozpoczęcie mistrzostw świata już w sobotni poranek.
bor