Pekin 2015

Pekin 2015: Lisek doszedł do formy w kluczowym momencie. "Zdałem sobie sprawę, na co mnie stać"

Ostatnia aktualizacja: 24.08.2015 21:05
Tyczkarz Piotr Lisek ma za sobą trudny sezon. Zmienił trenera, miał trudności w zawodach, ale w najważniejszym momencie forma przyszła. W Pekinie zdobył brązowy medal mistrzostw świata. - A niektórzy już we mnie zwątpili – przyznał.
Audio
  • Piotr Lisek podkreślał, że dobrze wytrzymał konkurs nerwowo (IAR)
Polak Piotr Lisek sięgnął po brązowy medal w skoku o tyczce na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Pekinie
Polak Piotr Lisek sięgnął po brązowy medal w skoku o tyczce na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w PekinieFoto: PAP/Adam Warżawa

- Wierzyłem w to, że na podium mnie stać. Po moich perypetiach trudno było marzyć o złocie, ale wiedziałem, że mogę wysoko skoczyć. Zdawałem sobie sprawę z tego, na co mnie stać. Wiem też, że niektórzy we mnie zwątpili, ale ja widziałem siebie na treningach - podkreślił.

Decydujące było, by wszystkie wysokości zaliczać w pierwszej próbie.

- Wiedziałem, że jeśli gdzieś popełnię błąd to nie ma szans, żebym był na podium. Mamy tak wysoki poziom w skoku o tyczce teraz, że 5,80 nie jest gwarancją niczego - ocenił.

Trudno było mu znaleźć słowa komentarza.

- To mój pierwszy medal wywalczony na stadionie. Jestem bardzo szczęśliwy, aż brak mi słów. Rywalizacja była zacięta i dałem radę - dodał.

Lisek podziękował także trenerowi Wiaczesławowi Kaliniczence, z którym rozstał się w trakcie sezonu. Postanowił podjąć współpracę z zaledwie dwa lata starszym od siebie Marcinem Szczepańskim.

- Pozostało mi podziękować trenerowi Sławkowi, bo to też on mnie doprowadził do takiego wyniku. Marcin z kolei wspierał mnie do końca, a na miejscu pomagał mi Dariusz Łoś - wymienił.

Czytaj dalej
wojciechowski 1200.jpg
Pekin 2015: Wojciechowski ma już niezłą kolekcję trofeów. "Brakuje tylko medalu olimpijskiego"

Zawodnik szczecińskiego ośrodka miał bardzo udany początek sezonu. Później jednak coś się załamało. Męczył się na znacznie niższych wysokościach, często odpadał w konkursach.

- Miałem duże obciążenie psychiczne. Nie wiem czy mogę siebie nazwać młodym zawodnikiem, ale na pewno tym, który dopiero wchodzi w ten świat, dlatego wszystko, co się działo w tym sezonie, bardzo mnie dodatkowo stresowało – zaznaczył.

Teraz czas na... 6 metrów.

- I zrobię wszystko, by w przyszłym roku taką wysokość skoczyć. Rezerwy mam spore. W szybkości, motoryce, technice. Brakuje mi też oskakania. Mam co poprawiać, więc się nie załamuję. Już na treningach zawieszam sobie gumę na sześciu metrach, by się z tą wysokością oswajać – dodał 23-letni Lisek.

Polacy w Pekinie wywalczyli do tej pory cztery medale. Obok Liska na najniższym stopniu podium stanie Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz). Dzień wcześniej w konkursie rzutu młotem złoto wywalczył Paweł Fajdek (Agros Zamość), a brąz Wojciech Nowicki (Podlasie Białystok).

Źródło: PZLA/x-news

ps

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015

Czytaj także

Pekin 2015: brązowe medale Liska i Wojciechowskiego. Lavillenie kolejny raz bez złota

24.08.2015 17:25
Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek wywalczyli dwa brązowe medale w skoku o tyczce na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Pekinie. Złoty zdobył niespodziewanie Kanadyjczyk Shawnacy Barber, a srebrny broniący tytułu Niemiec Raphael Holzdeppe.
Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski cieszą się z brązowych medali mistrzostw świata w Pekinie w skoku o tyczce
Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski cieszą się z brązowych medali mistrzostw świata w Pekinie w skoku o tyczceFoto: PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
00'31 Cezary Gurjew relacjonuje konkurs skoku o tyczce, w którym brązowe medale zdobyli Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski (PR1)
00'24 Wojciechowski bardzo żałował, że nie pokonał poprzeczki zawieszonej dziesięć centymetrów wyżej (IAR)
00'22 Piotr Lisek podkreślał, że dobrze wytrzymał konkurs nerwowo (IAR)
00'36 Trzeci z Polaków, Robert Sobera z wynikiem 5,50 m zajął 15. miejsce. Słabszy start tłumaczył problemami ze zdrowiem (IAR)
więcej

Trzeci brązowy medal otrzyma mistrz olimpijski z Londynu (2012) i rekordzista globu Francuz Renaud Lavillenie. To zaskakujące, ale sportowiec, który był żelaznym faworytem do tytułu i w ostatnim czasie prezentował bardzo dobrą formę, jeszcze nigdy nie zdobył pierwszego miejsca w światowym czempionacie.

Czytaj dalej
Paweł Wojciechowski 1200.jpg
Pekin 2015: dwa brązowe medale tyczkarzy, Chińczycy o mało nie zagłodzili naszego mistrza

21-letni Kanadyjczyk Shaawnacy Barber, nie mający dotychczas znaczących sukcesów, w drodze do najwyższego stopnia podium pokonał wszystkie wysokości w pierwszych próbach: 5,50 - 5,65 - 5,80 - 5,90, a 6,00 trzykrotnie strącił. Holzdeppe za trzecim podejściem zaliczył 5,90.

Z wysokością 5,80 od razu uporało się trzech tyczkarzy: Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL), Lisek (OSOT Szczecin) oraz Lavillenie i wszyscy zostali sklasyfikowani ex aequo na trzeciej pozycji po strąceniu poprzeczki na 5,90.

Paweł Wojciechowski ubolewał nad tym, że nie udało mu się pokonać wysokości 5,90 metra.

- Jestem trochę zły na siebie, że tego nie skoczyłem, bo wszystkie trzy próby nie były dalekie. Ale złość mija, kiedy pomyślę sobie, że jest brązowy medal i jutro zawiśnie na mojej szyi - mówił po zakończonym konkursie.

Na wysokości 5,50 rywalizację zakończył Robert Sobera (AZS AWF Wrocław).

Źródło: Foto Olimpik/x-news

ps

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015