Polacy, którzy przybyli do Iranu byli wycieńczeni chorobami i głodem. W listopadzie 1942 roku zmarło 22-28 procent tych, którzy wyszli z Andersem z ZSRR. Teheran był pierwszym miejscem dramatycznych poszukiwań bliskich, z którymi w czasie ewakuacji utracono kontakt.
We wspomnieniach Polaków Iran jawił się jako pierwsze miejsce - po wyjściu z "nieludzkiej ziemi" - po prostu normalne. Było ciepło, wystarczało jedzenia, a miejscowa ludnośc nastawiona była przyjaźnie.
Od 10 sierpnia do 8 września 1942 roku wojsko zostało przetransportowane do Iraku. Tam połączyło się z oddziałami, które przybyły z portu Pahlavi oraz z Samodzielną Brygadą Strzelców Karpackich, która stacjonowała w Palestynie (byli to polscy żołnierze, którzy po klęsce we wrześniu dotarli do Francji, a z których w kwietniu 1940 roku w Syrii sformowano polską brygadę).
Po wyjeździe wojska w Iranie pozostała grupa Polaków – blisko 4 tysiące dzieci i ich opiekunów.
[Dane pochodzą z książki Harvey'a Sarnera "Generał Anders i żołnierze II Korpusu Polskiego", Zysk i S-ka, 1997]