HEY Ostatnia aktualizacja: 21.06.2017 00:00 HeyFoto: Kayax/materiały promocyjne Z takim stażem i dorobkiem mogliby już po prostu odcinać kupony, wydawać wyłącznie składanki z największymi przebojami i dzielić się kombatanckimi wspomnieniami z czytelnikami kolorowych gazet. Ale Hey to prawdziwy fenomen – z każdą nową płytą wymyśla się na nowo, za każdym razem wieszając poprzeczkę wyżej, zarówno sobie, jak i swoim fanom. "To pierwszy taki rok, gdy samotność znużyła mnie / To pierwszy taki rok, gdy przez fosę rzuciłam most" – śpiewa Katarzyna Nosowska w utworze zatytułowanym "2015". I chyba rzeczywiście coś jest na rzeczy, bo nowa płyta HEY wyraźnie różni się od tego wszystkiego, co grupa proponowała nam w ciągu ostatniej dekady. Na "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!" i szczególnie "Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan" składały się głównie spokojne, kontemplacyjne piosenki o misternie skonstruowanej formie. To był czas medytacji, a teraz nastąpił czas działania – mocniej bije serce sekcji, ostrzej kąsa gitara, powróciły mocne, chwytliwe refreny, których nie sposób z Katarzyną nie śpiewać… Przeskakuje iskra i wszystko się zmienia. Błysk – i idziesz za tym. Dalej. Prędko, prędzej. Ku słońcu. Na powyższą sentencję składają się między innymi tytuły utworów, które znajdziecie na nowej płycie zespołu HEY, zatytułowanej "BŁYSK". Odwołujące się do zmysłów wrażenie zmiany, ruchu, buzującej energii bije od tej muzyki i powraca w tekstach. Niekoniecznie wesołych i optymistycznych – hej, to przecież HEY! – ale na swój sposób afirmujących życie. Zobacz więcej na temat: Włocławek