Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018

PjongCzang 2018: jak dogadać się z milionami Kimów?

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2018 10:57
XXIII zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu będą trzecimi w historii, które odbędą się w Azji, ale pierwszymi w Korei Południowej. Poprzednie zawody tej rangi na kontynencie azjatyckim organizowała Japonia - w 1972 r. Sapporo i 20 lat temu Nagano. 
Audio
  • Christoph Shin-Janasiak w rozmowie z Polskim Radiem o języku koreańskim (IAR)
Dziennikarz Polskiego Radia i attache prasowy Henryk Urbaś  podczas uroczystego powitania polskiej ekipy w wiosce olimpijskiej
Dziennikarz Polskiego Radia i attache prasowy Henryk Urbaś podczas uroczystego powitania polskiej ekipy w wiosce olimpijskiejFoto: PAP/Grzegorz Momot

Koreanista, dr Christoph Shin-Janasiak podkreśla, że dla mieszkańców Korei Południowej będzie to kolejna możliwość pokazania ogromnych osiągnięć ich kraju, przede wszystkim w sferze gospodarczej.


Czytaj więcej
Korea 663.jpg
Byłam w Korei Północnej. Zakupy robiliśmy w dobrze zaopatrzonym... bunkrze



- Korea to kraj bardzo boleśnie doświadczony przez historię, który jednak w ciągu minionych 50 lat dokonał ogromnego skoku gospodarczego i cywilizacyjnego - podkreśla dr Shin-Janasiak i dodaje, że gospodarz nadchodzących igrzysk olimpijskich od końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku stale się rozwija. 

Naukowiec zwraca uwagę, że aż około 3/4 mieszkańców Korei Południowej nosi jedno z 5 dominujących nazwisk: Kim, Lee, Park, Jong lub Choi. Z tego najliczniejszą grupę stanowią użytkownicy nazwiska Kim, których może być nawet ok. 20 mln. Dr Shin-Janasiak wyjaśnia, że w Korei jest kilka rodów Kim, wywodzących się z różnych części półwyspu.

Alfabet hangul, którym posługują się Koreańczycy, składa się z 19 liter spółgłoskowych i aż 21 liter samogłoskowych, do których zaliczane są również wszelkie umlauty i dyftongi. To ewenement w Azji Wschodniej, bo w przeciwieństwie do używanych w Chinach czy Japonii, pismo koreańskie nie jest ideograficzne podkreśla naukowiec, który jest zarazem japonistą. - Nauka pisma koreańskiego nie jest trudna, ale z fonetyką jest już gorzej, a najtrudniejsza jest gramatyka. Z japońskim jest na odwrót - podkreśla dr Shin-Janasiak.



- Wiele koreańskich nazw, które funkcjonują w polszczyźnie mocno odbiega od oryginałów, ze stolicą Korei Pd. na czele, która poprawnie nazywa się ‘so-ul’ - mówi wykładowca Wydziału Orientalistyki UW. Podobnie w przeszłości stolica Korei Północnej funkcjonowała w Polsce jako Phenian, choć faktycznie jest to Pjongjang.

Komunistyczny reżim Korei Pn. w walce z "imperialistycznymi” naleciałościami m.in. ruguluje wszelkie, głównie anglosaskie neologizmy. - W efekcie dziś język koreański po obu stronach 38 równoleżnika dość istotnie się różni, zarówno w sferze leksyki, jak i fonetyki - podkreśla dr Shin-Janasiak. 

ah

Zobacz więcej na temat: PjongCzang 2018 SPORT
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak