Kruszelnicki i jego żona Anastazja Bryzgałowa pokonali mikst z Norwegii w meczu o trzecie miejsce olimpijskiego turnieju par mieszanych. Później jednak próbki A i B curlera wykazały obecność zabronionej substancji - meldonium.
Sportowiec wcześniej kategorycznie zaprzeczał, jakoby celowo przyjął niedozwolony środek, ale też odmówił złożenia wyjaśnień przed CAS. W uzasadnieniu decyzji, opublikowanym w czwartek na oficjalnej stronie internetowej Trybunału, napisano, że "przyznał się do złamania przepisów antydopingowych".
"Jest zdyskwalifikowany z rywalizacji par mieszanych w curlingu na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu 2018, a rezultaty osiągnięte przez Olimpijczyków z Rosji w tej konkurencji zostają anulowane; sportowiec jest wykluczony z igrzysk; jego akredytacja zostaje cofnięta" - wyliczano.
Kruszelnicki przyjął karę tymczasowego zawieszenia.
"Wprowadzeniem odpowiednich zmian w klasyfikacji konkurencji oraz ponownym przyznaniem brązowego medalu zajmą się Międzynarodowa Federacja Curlingu oraz Międzynarodowy Komitet Olimpijski" - zakończono.
"Sborna" rywalizuje w Pjongczangu pod flagą olimpijską. Rosyjski Komitet Olimpijski jest zawieszony w prawach członka MKOl w związku z aferą dopingową podczas igrzysk w Soczi przed czterema laty. Incydent z Kruszelnickim może poważnie opóźnić odwieszenie.
Dotychczas w Pjongczangu wykryto trzy przypadki dopingu. "Wpadli" też startujący w short tracku Japończyk Kei Saito oraz słoweński hokeista Ziga Jeglic.
ah