Kanadyjczycy, Czesi, Olimpijczycy z Rosji i Szwedzi awansowali do 1/4 finału bezpośrednio po fazie grupowej. Zespoły te będą faworytami ćwierćfinałowych meczów. Pozostałe drużyny wywalczyły awans we wtorek w meczach barażowych.
Reprezentacja Finlandii pokonała złożoną w znacznym stopniu z naturalizowanych graczy drużynę Korei Południowej 5:2. Gospodarze w drugiej tercji strzelili dwie bramki i doprowadzili do wyniku 2:3, ale na więcej nie było ich stać.
W zespole fińskim wyróżnia się Eeli Tolvanen, który we wtorek gola nie strzelił, ale ma już na koncie trzy bramki i sześć asyst.
Kolejnymi rywalami Finów będą walczący w Pjongczangu o trzeci z rzędu złoty medal olimpijski Kanadyjczycy. Media z tego kraju nie są zachwycone dotychczasową formą reprezentacji, w której, podobnie jak w innych zespołach, nie grają zawodnicy z NHL.
Ćwierćfinałowi rywale Czechów Amerykanie łatwo wygrali w barażu ze Słowacją 5:1. Reprezentacja USA składa się głównie z młodych graczy uniwersyteckich, kilku weteranów grających w Europie, oraz grupy hokeistów występujących na zapleczu najlepszej ligi świata.
Przed wyjazdem do Korei zawodnicy mieli bardzo mało czasu na zgranie. W turnieju olimpijskim dobrze spisują się przede wszystkim 21-letni Ryan Donato i rok młodszy Troy Terry.
- Oni są nieustraszeni. To są jeszcze dzieciaki i mają wielką radość z gry. W drużynie sporo gości jest od nich o 12 czy 13 lat starszych i gdy patrzą na ich grę, to dostają dodatkowej energii - mówił bramkarz reprezentacji USA 31-letni Ryan Zapolski.
W ćwierćfinale czeka na Amerykanów doświadczona drużyna Czech, która w fazie grupowej pokonała m.in. Kanadyjczyków (po rzutach karnych).
Norwegowie spotkali się w barażu z dobrze prezentującymi się w fazie grupowej Słoweńcami, którzy wystąpili bez przyłapanego na dopingu Zigy Jeglica.
Skandynawowie wygrali po dogrywce 2:1, odnosząc pierwsze zwycięstwo na igrzyskach od 1994 roku. W ćwierćfinale czeka ich starcie z Olimpijczykami z Rosji, wśród których jest wielu byłych graczy NHL.
- Rosja to świetna drużyna, mają całą masę znakomitych hokeistów i są faworytami ćwierćfinału. Ale postawimy im twarde warunki - powiedział po meczu kapitan Norwegów Jonas Holos.
W ostatnim meczu barażowym Niemcy pokonały po dogrywce Szwajcarię 2:1. Spotkanie było bardzo zacięte i brutalne.
Już na samym początku gry Szwajcar Cody Almond znokautował rywala mocnym uderzeniem łokciem w twarz i został odesłany do szatni. Bramkę na wagę awansu zdobył w pierwszej minucie dogrywki Yannick Seidenberg.
Niemcy zmierzą się w ćwierćfinale ze Szwedami, którzy w fazie grupowej turnieju jako jedyni wygrali wszystkie mecze w regulaminowym czasie gry.
Mecze ćwierćfinałowe zostaną rozegrane w środę. Pierwsze spotkanie o godzinie 4.10 czasu polskiego (Czechy – USA). Kolejne o 8.40 (Olimpijczycy z Rosji – Norwegia) dwa pozostałe o 13.10.
pm