Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pjongczang 2018

PjongCzang 2018: mecz godny finału. Rosjanie po dogrywce pokonują Niemców w walce o złoto

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2018 09:45
Olimpijczycy z Rosji mistrzami olimpijskimi w hokeju na lodzie! W niezwykle emocjonującym finale pokonali po dogrywce Niemców 4:3, mimo, że na minutę przed końcem trzeciej tercji to będący rewelacją turnieju rywale prowadzili.
Selekcjoner zwycięzców Oleg Znarok po finale był noszony na rękach przez podopiecznych
Selekcjoner zwycięzców Oleg Znarok po finale był noszony na rękach przez podopiecznych Foto: PAP/EPA/KIMIMASA MAYAMA

Rosjanie byli wymieniani jako faworyci do złota od początku turnieju. Nawet inauguracyjna sensacyjna porażka ze Słowacją nie zmieniła postrzegania podopiecznych Olega Znaroka. Potem wygrywali oni już zdecydowanie kolejne spotkania, gromiąc m.in. Stany Zjednoczone, a w półfinale nie dając szans Czechom.

Zupełnie inaczej na starcie turnieju postrzegano Niemców. Reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów była uważana za średniaka, dla którego szczytem marzeń będzie awans do najlepszej ósemki. Grupowe porażki ze Szwecją i Finlandią zdawały się te przewidywania potwierdzać. Niemcom udało się jednak awansować do ćwierćfinału, w którym sensacyjnie zrewanżowali się za mecz w fazie grupowej Szwedom. Jeszcze większą niespodziankę sprawili w półfinale, eliminując broniących tytułu Kanadyjczyków.

Podobnie jak w poprzednich meczach turnieju, podopieczni trenera Marco Sturma postawili na mądrą obronę i kontrataki. Inicjatywa od początku meczu należała natomiast do Rosjan.

Huraganowe ataki faworytów długo nie przynosiły efektu, gdyż znakomicie w bramce Niemców spisywał się Danny aus den Birken. Gdy wydawało się, że w pierwszej tercji nie padną gole, na pół sekundy przed końcową syreną Nikita Gusiew dograł do Wiaczesława Wojnowa, a ten mocnym strzałem w okienko otworzył wynik spotkania.

Druga tercja znowu stała pod znakiem ataków Rosjan. Niemcy, choć przegrywali, nie zamierzali zmieniać swojej strategii. Postawili na twardą obronę i cierpliwie czekali na okazję do kontr. Taka zdarzyła się w 30. minucie i od razu została przez nich wykorzystana. Szybki atak Niemców wykończył Felix Schutz, uderzając obok spóźnionego bramkarza rywali Walentina Koszeczkina. Zaskoczeni Rosjanie do końca tercji nie byli już w stanie wrócić do swojej wcześniejszej gry.

Pierwsze dziesięć minut ostatniej regulaminowej części spotkania stało pod znakiem uważnej defensywy i wzajemnego badania się obu zespołów. Dopiero po upływie tego czasu hokeiści przyśpieszyli tempo, jednak ani Ilia Kowalczuk w zespole rosyjskim, ani Patrick Hager u Niemców nie byli w stanie wykorzystać dobrych szans na podwyższenie wyniku.

Prawdziwe emocje rozpoczęły się w 54. minucie, dzięki bramce Gusiewa. Niemcy ani myśleli jednak się poddawać. Wprost przeciwnie – zaledwie dziesięć sekund po stracie gola, wyprowadzili szybki atak zakończony wyrównującym trafieniem Dominika Kahuna. Nie zamierzali wcale na tym przestawać – na nieco ponad trzy minuty przed końcem wyszli na prowadzenie po golu Jonasa Mullera!

Sensacja wydawała się możliwa, tym bardziej, że sędziowie na ławkę kar odesłali Siergieja Kalinina. Niemcy nie potrafili jednak skutecznie rozegrać dwóch minut w przewadze. Przeciwnie, pozwolili zaatakować przeciwnikom, którzy, gdy znaleźli się w niemieckiej tercji, zdjęli bramkarza. Grający z nożem na gardle Rosjanie zdołali wyrównać na 56 sekund przed końcem, za sprawą Gusiewa, który strzelił swoją drugą bramkę w meczu.

Obie drużyny czekała więc dwudziestominutowa dogrywka, do której przystąpiły, grając po czterech zawodników w polu. W takiej konfiguracji pewniej czuli się lepiej wyszkoleni technicznie hokeiści z Rosji. Złotego gola mogli strzelić już w siódmej minucie dodatkowego czasu, jednak aus den Birken kapitalnie obronił parkanem uderzenie Kowalczuka, który wcześniej wymanewrował niemieckich defensorów.

Kluczową dla wyniku okazała się dziesiąta minuta dogrywki. Sędziowie na ławkę kar odesłali Patricka Reimera za grę wysokim kijem. Kilkadziesiąt sekund później zwycięskiego gola dla Rosjan zdobył Kiriłł Kapriłow, uderzając nie do obrony w okienko niemieckiej bramki!

Chwilę potem rosyjscy zawodnicy i trenerzy rozpoczęli świętowanie na tafli lodowiska. Mimo, iż podczas dekoracji nie usłyszeli narodowego hymnu, trzeba zaznaczyć, że to już dziewiąty tytuł mistrzów olimpijskich zdobyty przez Rosjan. Poprzednio najlepsi byli w 1992 roku w Allbertville, w barwach Wspólnoty Niepodległych Państw.

Dla Niemców srebro igrzysk jest natomiast historycznym rezultatem. Do tej pory dwukrotnie przywozili z najważniejszej imprezy czterolecia brązowy medal, po raz ostatni w 1976 roku w Innsbrucku. Niewątpliwie, mimo finałowej przegranej w dramatycznych okolicznościach, mają więc wielkie powody do zadowolenia.

Wynik finału turnieju hokeistów:

Olimpijczycy z Rosji - Niemcy 4:3 po dogrywce (1:0, 0:1, 2:2 - 1:0)

Końcowa kolejność turnieju:

1. Olimpijczycy z Rosji
2. Niemcy
3. Kanada
4. Czechy
5. Szwecja
6. Finlandia
7. Stany Zjednoczone
8. Norwegia
9. Słowenia
10. Szwajcaria
11. Słowacja
12. Korea Południowa

pm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

PjongCzang 2018: Czesi poza podium. Kanada z brązowym medalem w turnieju hokeistów

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2018 18:15
Kanadyjscy hokeiści z brązowym medalem zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. W meczu o trzecie miejsce broniący tytułu z Soczi pokonali Czechów 6:4 (3:1, 0:0, 3:3), a jedną z bramek dla zwycięzców zdobył urodzony w Polsce Wojtek Wolski.
rozwiń zwiń