Panczenista Zbigniew Bródka prócz tego, że będzie reprezentował Polskę w łyżwiarstwie szybkim, jako chorąży poprowadzi "Biało-czerwonych" podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Pjongczangu.
Polak cieszył się ze złotego krążka podczas igrzysk w rosyjskim Soczi (2014). Jak sam przyznał w rozmowie z Polskim Radiem prawdopodobnie nie będzie chciał rezygnować ze starych łyżew, dzięki którym udało mu się stanąć na najwyższym podium.
- Tak, wróciłem do starego zestawu na którym jechałem w Soczi. Dużo szukałem, eksperymentowałem, starałem się oszczędzać stary sprzęt. Postanowiłem, że wrócę do nich i jeżeli nic się nie zmieni to wystartuję właśnie na tym złotym zestawie - powiedział złoty medalista z Soczi Zbigniew Bródka.
Łyżwiarz przyznał, że ciężko mu było zrezygnować z dotychczasowego sprzętu i jednak czuje się do nich przywiązany.
- Coś w tym jest, może to tylko sentyment, jeśli tak to trzeba wierzyć w mocne punkty. Śmiałem się, że po złotym medalu w Soczi spakuję je do pudełka i wyciągnę przed igrzyskami w Korei. Wierzę w to, że ten sprzęt jest dla mnie szczęśliwy i pozwoli mi tutaj osiągnąć wysokie miejsce - powiedział Bródka.
Zbigniew Bródka wystartuje 13 lutego w biegu na 1500 m.
mb