Jak wyjaśnia Henryk Sytner, który był jednym z autorów audycji, przez długi czas "Błękitna sztafeta" emitowana była nie tylko po południu, ale też przed godziną 8.00, dlatego była elementem szkolnych apeli.
Sytner wspomina w rozmowie z Marią Szul, że przez lata forma programu ewoluowała. Nagrania z lat 50. budzą lekki uśmiech, ponieważ ówczesne radiowe reportaże brzmią zupełnie inaczej, niż moglibyśmy sobie dziś wyobrażać. - To były inne czasy, inaczej traktowano różne formy radiowe - mówi Henryk Sytner.
Jak zaznacza, w "Błękitnej sztafecie" z czasem pojawiały się radiowe nowinki, takie jak konkursy dla słuchaczy albo łączenia na żywo z wielu zakątków Polski.
Do redakcji audycji trafiało zawsze mnóstwo listów od słuchaczy, a wizyta dziennikarzy programu w mniejszych miejscowościach spotykała się z entuzjastyczną reakcją dzieci.
W rozmowie przypomniano fragmenty "Błękitnej sztafety" z różnych dekad, które wiele mówią o historii i ewolucji programów radiowych. Zapraszamy na tę pełną uroku podróż w przeszłość.
bk