Ogrody Muzeum Archeologicznego. Stare Miasto. Nieustający puls i gdzieś w środku tego historyczno-turystyczno-miejskiego tygla niewielki teren, który... jako jeden z ostatnich może kojarzyć się z koncertowym szaleństwem. To tam przez kilka lat zaczynała się trasa Męskiego Grania. W 2013 roku ekipa przeniosła się pod Hotel Forum, a później do – jak się wydaje – stałego miejsca, czyli na stadion Korony.
Tak jak powiedziałem w poniedziałkowej "Tonacji", ten wyjazd we wspomnieniach zawsze będę zaczynał i kończył na jednej piosence. Koncert zespołu Organek z gościnnym udziałem Kazika. Na zakończenie utwór "Polska". Strzeżony pilnie w tajemnicy do ostatnich sekund. Nawet Tomasz Organek, zapowiadając go, nie zdradził, że na scenie pojawi się Gość. I pojawił się. Wykonanie – bomba! Po koncercie rozmawiałem przez kilka minut na zapleczu z basistą Kultu – Irkiem Wereńskim. Cytat z tej rozmowy niech będzie najlepszą recenzją z opisywanego wydarzenia. "Popatrz, zrobili to, skubani... A przez tyle lat nie słyszałem naprawdę porządnej wersji tego kawałka. Kazik nam nie powiedział, że będzie to z nimi śpiewał. Ale ciary!".
W Krakowie wystąpił również między innymi zespół Coma. Ich koncert miał swój tytuł. "Czemu nas tam nie ma?". Wpadli na pomysł, żeby wziąć na artystyczny warsztat piosenki z filmów dla dzieci i młodzieży. "Pan Samochodzik", "Akademia Pana Kleksa", "Pi i Sigma". Bo po latach, kiedy dorastamy, często okazuje się, że... to nie są dziecięce piosenki. Że można je odnieść także do dorosłego życia. A może warto przy okazji tego projektu pomyśleć o nagraniu i wydaniu niektórych wersji na epce? Jakby co, ja już oddałem swój głos.
Ważnym punktem programu czwartego przystanku Męskiego Grania był powrót Meli Koteluk. Jesienią ukaże się Jej nowa płyta, a dwie z niej piosenki zostały premierowo wykonane właśnie w Krakowie. Czekamy. Na trasę Meli również, bo ta ma przebiegać równolegle z premierą albumu.
A jeśli już o płycie mowa... Album "Męskie Granie 2018" w przygotowaniu. Myślę, że będę miał w tym roku klęskę urodzaju. Bo jak tu zmieścić na dwóch płytach tyle muzyki? Cieżki to będzie wybór...
Piotr Stelmach – Trójka
