Piłkarze spotkali się w środę z mediami zaraz po zajęciach na Stadionie Oporowska. Szczęsny chwalił warunki, jakie zespół ma we Wrocławiu i zdradził, że pierwsze dwa treningi były mocno taktyczne, by nowi zawodnicy mogli poznać swoje zadania na boisku.
Jednym z nowych piłkarzy w zespole trenera Adama Nawałki jest bramkarz Bartosz Białkowski. Szczęsny przyznał, że bardzo się ucieszył z informacji o powołaniu dla zawodnika Ipswich Town.
- Bartek zasłużył sobie na powołanie. Jego przykład pokazuje, że drzwi do reprezentacji są otwarte dla każdego, jeżeli tylko będzie dobrze prezentował się w klubie. Prywatnie bardzo ucieszyłem się z tego powołania, bo Bartka poznałem 10 lat temu i wydawało mi się wtedy, że to będzie bramkarz na lata. W końcu dostał swoją szansę - dopowiedział bramkarz Juventusu.
Selekcjoner Nawałka na początku zgrupowania zapowiedział, że być może zdecyduje się na ustawienie zespołu z trzema środkowymi obrońcami, jak to było w jesiennych meczach towarzyskich z Urugwajem i Meksykiem.
- W klubie gram w takim ustawieniu, bo we Włoszech to normalne. To powiększa możliwości drużyny. Można tak grać od początku, ale można też zmienić ustawienie podczas meczu. To bardzo pozytywne - ocenił Thiago Cionek.
W podobnym tonie wypowiadał się Szczęsny, który przyznał, że gra trzema środkowymi defensorami bardzo mu pasuje. - Mnie osobiście to dużej różnicy nie robi, ale wolę jednak ustawienie z trójką obrońców, ale czy będzie to słuszne dla reprezentacji, czas pokaże - krótko dodał.
Michał Pazdan natomiast zdradził, że w takim ustawieniu jeszcze nie grał, ale przestawienie nie powinno robić mu większych problemów.
- Na treningach kładziemy duży nacisk na przesuwanie się obrońców. Różnice są, ale nie aż tak duże. Trzeba to szybko załapać i się dostosować - dodał obrońca stołecznej Legii.
Na tę chwilę wydaje się, że najlepiej obsadzoną pozycją w polskiej reprezentacji jest bramka. Na zgrupowaniu we Wrocławiu, poza Szczęsnym i Białkowski, są jeszcze Łukasz Fabiański i Łukasz Skorupski. Zawodnik Juventusu zaznaczył, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby teraz już mówić, kto będzie numerem jeden na mistrzostwach świata.
- Wydaje mi się, że to byłoby nieodpowiedzialne, gdyby trener już w marcu powiedział, kto będzie bronił w mistrzostwach, kto jest numerem jeden, dwa czy trzy. Przez trzy miesiące, jakie zostały do mistrzostw, może się wiele wydarzyć - skomentował Szczęsny.
Polacy w środę nie mają już w planach treningu, a dwóch z nich weźmie udział w oficjalnej prezentacji nowych koszulek, która będzie zamknięta dla mediów. Kolejne zajęcia odbędą się w czwartek już na Stadionie Wrocław. Mecz z Nigerią natomiast w piątek o godzinie 20.45.
Na transmisję z meczu Polska - Nigeria zapraszamy do radiowej Jedynki. Relację tekstową ze spotkania przeprowadzi też portal PolskieRadio.pl.
bor